Część 3
40 lat TMB
Fakty, wspomnienia, refleksje…
W roku
1970 odbyły się następne wybory. Zarząd pozostał w takim samym
składzie. Pracowało się jednak coraz trudniej, tracąc wsparcie
finansowe zakładów pracy i zainteresowanie kierowników szkół ( wtedy
nie byli dyrektorami) i nauczycieli, którzy mieli obowiązek
prowadzenia zajęć pozalekcyjnych w szkołach. Zbuntowała się również
część twórców – amatorów, bowiem na wystawie w Myśliborzu skradziono
część ich prac i nie odzyskaliśmy ich pomimo wielu interwencji.
Rozpoczęliśmy batalię o galerię, a także zalegalizowanie zbiorów
Czesława Paśnika oraz lokal i etat dla muzeum. Podjęliśmy również
próby znalezienia pomieszczenia dla TMB, załatwienia dotacji i
etatowego sekretarza, na wzór innych stowarzyszeń. Na spotkania
zapraszamy przedstawicieli Miejskiej Rady Narodowej, licząc na
pomoc, oraz reprezentantów organizacji młodzieżowych. Wobec dalszej
bezsilności zmieniliśmy w roku 1972 skład zarządu, powołując kilka
osób funkcyjnych, aby opracować plan wyjścia z niemocy. Prezesem
został Edward Kowalek – polonista, autorytet intelektualny, a jego
zastępcą – Władysław Kmiecik – kierownik najprężniej działającego w
mieście Klubu Zakładowego ZUO „Bomet”. Sekretarz i skarbnik ( Marian
Orządała i Czesław Paśnik) pozostają. Członkowie: Piotr Mrzygłód –
sekretarz Urzędu Miasta, Tadeusz Michalczyk, Kazimierz Borowski,
Irena Rękawiecka, Zygfryd Bejenko, Romana Kaszczyc. Nie pamiętam,
jakie funkcje służbowe i społeczne pełnili ci ludzie w tym właśnie
czasie.

Planujemy wydawnictwa, publikacje, a nawet myślimy o lokalnej
gazecie. Najczęściej jednak kończy się na pomysłach i niemożliwości
ich zrealizowania.
W roku
1973 ożywa temat Muzeum Stefana Flukowskiego, a więc sprawy
związanej z pomieszczeniem, finansami, opieką, tablicą pamiątkową.
Poruszyliśmy Myśliborskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne i Wydział
Kultury WRN w Szczecinie. Maria Flukowska przyjeżdżała i przysyłała
listy przedstawiając swoje propozycje. My wysyłaliśmy swoich
przedstawicieli do Warszawy, celem ustaleń.
14
maja 1974 nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej na
budynku przy al. 1-go Maja 28, gdzie rezydował i pisał Stefan
Flukowski będąc w Barlinku. Zachowało się zdjęcie z tej uroczystości
( nie wiem kto je wykonał). Pokój, który wynajmował Stefan Flukowski
znajdował się na pierwszym piętrze (nad barem mlecznym). Na zdjęciu:
od lewej – fragment postaci Czesława Paśnika, dalej (w kapeluszu)
Maria Flukowska, obok Edward Kowalek i Piotr Mrzygót, następny to
człowiek z powiatu, którego nazwiska ani funkcji nie pamiętam i nie
znalazłam w dokumentach. Ten siwy pan w szaliku to Henryk Ładosz z
Warszawy – poeta, satyryk, eseista i wspaniały mówca (pierwszy po
wojnie spiker radiowy) zaprzyjaźniony z Flukowskimi.

Po
uroczystości w Bibliotece Miejskiej przez kilka dni odbywały się
spotkania czytelników z Marią Flukowską i Henrykiem Ładoszem.
Muzeum
Stefana Flukowskiego miało się mieścić przy ulicy Lipowej w byłej
siedzibie KM PZPR, którą przeniesiono do nowych pomieszczeń ( w
budynku obecnego GBS). W remont lokum zaangażował się dyrektor ZUO
Bronisław Bagiński. Zwieziono nawet gabloty na dokumenty i rękopisy.
Niestety, pomieszczenia okazały się o wiele za małe. Część zbiorów
dotyczących Woldenbergu, w którym pisarz przebywał jako więzień,
przekazano do Dobiegniewa. Wielu eksponatów nawet nie było sensu
rozpakowywać. To nie jedyny stały temat na spotkaniach w tym czasie.
Nadal próbowaliśmy wyegzekwować pomieszczenia dla muzeum, a także
wznowić działalność chóru „Halka”. Chór w marcu 1975 zaczął próby w
„Panoramie”.
W
zarządzie znowu wprowadziliśmy zmiany, licząc na cud. Prezesem
został ówczesny Naczelnik Miasta Waldemar Patrzałek, a wśród
członków zarządu znalazł się I sekretarz KM PZPR oraz Przewodniczący
Prezydium M i G w jednej osobie – Piotr Ślepowroński. Pozostali
członkowie to Tadeusz Michalczyk – dyrektor ( p. o )PPGM i M (
dzisiejsze PGK), Marianna Bogusławska pracująca w Klubie Robotniczym
BZPD, Stefania Feduszko – kierownik Miejskiej Biblioteki Publicznej,
Halina Wasecka – pracownik UM i G, Jan Klimaniec – wiceprezes WSS,
Władysław Kmiecik – kierownik „Panoramy” i Romana Kaszczyc. Czesław
Paśnik i Marian Orządała zachowali funkcje sekretarza i skarbnika.
Członkami honorowymi zarządu zostali Maria Flukowska i Karol
Czejarek z Warszawy.
W
dyskusjach powracał temat redagowania miesięcznika poświęconego
Barlinkowi, ale skończyło się na jednorazowym opracowaniu numeru
„Jantarowych szlaków” wspólnie z dziennikarzami ze Szczecina, jako
wydanie okolicznościowe z okazji 30 rocznicy wyzwolenia Barlinka.
Widać zbyt wysoko mierzyliśmy, nie zdając sobie sprawy z trudności.
Inne były czasy, inna technika, inny koszt. Rok 1975 był rokiem
ważnym, pracowitym i pełnym nadziei. Rozbudowała się „Panorama”
zyskując salę widowiskową, pracownię ceramiczną, fotograficzną,
galerię… Co prawda to nie nasza zasługa ale korzystaliśmy z
pomieszczeń gościnnego Domu Kultury ZUO ( wcześniej działającego
jako Klub Zakładowy ) i współpracowaliśmy. Tam organizowaliśmy
spotkania z pisarzami, wystawy, koncerty. TMB dzięki Marii
Flukowskiej zyskało nowych członków z dużych miast Polski: 18 osób z
Warszawy, ponadto z Krakowa, Torunia, Szczecina, Zielonej Góry,
Gorzowa, Choszczna, a nawet ze Szwajcarii ( Fribourg ). Razem 28
nowych członków, przy stanie 60 osób z Barlinka. Józef Lenart –
pisarz z Warszawy, zobowiązał się przekazywać swoje honoraria za
spotkania autorskie na TMB, członkowie zaś zaproponowali
podniesienie wysokości składek z 20 do 50 zł rocznie i założenie
konta w banku. A więc wielka mobilizacja.
20
listopada 1975 roku odbyło się uroczyste otwarcie Muzeum Stefana
Flukowskiego przy ul. Lipowej. Brzmi dumnie, ale to zaledwie dwie
niewielkie izby, gdzie mieściła się tylko część zbiorów, które nie
miały odpowiedniej opieki ani kustosza z odpowiednią wiedzą. Dalszy
los muzeum jest znany ( patrz EB – styczeń, odcinek I ).
c.d.n.
Romana Kaszczyc
|