Pożegnanie z salą przy ulicy Sądowej

No i stało się. 5 stycznia 2009 roku o godz. 11.00 definitywnie pożegnaliśmy się z salą przy ulicy Sądowej. Sala przeszła w ręce Barlineckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

Podczas sprzątania sali niektórzy starsi członkowie wspominali, w jakim stanie dostaliśmy ten obiekt. Rozpadająca się podłoga, wypaczona lamperia, farba odpadająca całymi płatami. Remont wymagał nie tylko wielu nakładów pieniężnych, ale także ogromnej pracy, stąd też wielki sentyment, jaki członkowie Towarzystwa Miłośników Barlinka mają do tego miejsca. Powspominaliśmy, trochę się pośmialiśmy i furda, ogromny kawałek życia uległ zakończeniu. Nie myślimy jednak załamywać rąk. To, że –nie waham się użyć tego słowa – wyrzucono nas z tej sali nie oznacza, że składamy kopie. Przenieśliśmy się kilka metrów dalej. Salka z pewnością mniejsza, ale też będzie pełnić swoją rolę. Nie zamierzamy też rezygnować z naszej działalności. Wprawdzie niedawno z ust pana burmistrza dowiedzieliśmy się, że jeśli chodzi o kulturę to w  całości w Barlinku jest ona dziełem Barlineckiego Ośrodka Kultury Panorama. Ale my i tak będziemy „robić swoje”. Już mistrz Wojciech Młynarski stwierdził, że niejedną jeszcze paranoję przyjdzie przeżyć, robiąc swoje. I z pewnością będziemy się kierować jego wskazaniami.

Tak na marginesie, to nasza szanowna głowa miasta mogłaby zacząć się zastanawiać nad swoimi słowami. Jeżeli jego wypowiedź potraktować logicznie, to w Barlinku nie istnieją dwa chóry, dwa zespoły taneczne, ileś tam zespołów muzycznych. Stowarzyszenia Emerytów o Towarzystwie Miłośników Barlinka nie wspomnę. Rozumiem, że można kogoś lubić lub nie lubić, ale nie sądzę, aby ktoś rozsądny mógł głosić tak oczywiste nonsensy. To tak jakbym teraz napisał, że Panorama w naszym mieście nie robi nic. Nie napiszę tego, ponieważ jest to nieprawda. Trzymajmy się, więc faktów Panie Burmistrzu. Musi Pan zrozumieć, że niektóre Pańskie słowa uderzają w wiele osób, które w sposób bezinteresowny próbują coś dla tego miasta zrobić. Najważniejszej osobie w mieście nie przystoi podobna małostkowość.

                                                                       Andrzej Rudnicki
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka