Walka o warsztaty ciąg dalszy

 W poprzednim numerze „Echa Barlinka” opisywałem Państwu sytuację związaną z problemem warsztatów szkolnych przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Barlinku.

Jak pamiętacie w wyniku decyzji sejmu RP wszystkie gospodarstwa pomocnicze (a takim gospodarstwem są właśnie warsztaty ) do końca 2010 muszą ulec likwidacji. Oczywiście nie jest powiedziane, że nie można kontynuować ich działalności w dalszym ciągu już jednak jako jednostki podporządkowanej bezpośrednio szkole. I w tym właśnie kierunku postanowiło podążać kierownictwo szkoły i warsztatów a także władze powiatowe. Głównym jednak problemem okazała się baza dydaktyczna. Obrabiarki na warsztatach często pamiętają radosne lata towarzysza Edwarda Gierka i jako takie są delikatnie mówiąc nieco przestarzałe.

Rozwiązaniem byłaby pomoc unijna a konkretnie projekt 7.1.2 Niestety w połowie stycznia okazało się, że Rada Powiatu nie przewiduje możliwości dofinansowania tego projektu. ( z środkami unijnymi jest tak, że obok pieniędzy unijnych musimy mieć tzw. wkład własny ).

I na tym wydawało się, że sprawa się zakończy. Otóż informuję , że nie . Pod koniec stycznia 2010 miało miejsce jeszcze jedno głosowanie. Tym razem wszyscy radni z wyjątkiem dwóch z Dębna byli za. Oznacza to, że projekt 7.1.2 zostanie skierowany do realizacji. Zyskają nie tylko warsztaty przy ZSP nr 1 ale także druga barlinecka szkoła ponadgimnazjalna ZSP nr 2 przy ulice Jeziornej , która z tego samego projektu otrzyma nowoczesną pracownię komputerową. Wszystko skończyło się więc happy endem . Obiektywnie muszę przyznać, że ostateczny sukces zawdzięczamy dwóm osobom. Staroście Andrzejowi Potyrze , który zrobił wszystko aby ten projekt przeszedł przez Radę Powiatu oraz nieustannie zabiegał o przychylność radnych w kwestiach związanych z warsztatami. A także dyrektorowi ZSP nr 1 w Barlinku Ryszardowi Syroce, który uparł się, że należy walczyć do końca i nawet kiedy wydawało się, że już nie ma żadnych szans, nadal z uporem maniaka dążył do celu. Dlaczego wypowiadam się na ten temat . Otóż jako członek Rady Szkoły przy ZSP nr 1 brałem bezpośredni udział w tym całym zmieszaniu. Stąd też moja wiedza w tym temacie jest dosyć duża. I na koniec pewna refleksja. Na tym właśnie polega demokracja. Na ścieraniu się różnych opinii , poglądów także interesów. Gdybyśmy nie zrobili nic , modernizacji warsztatów by nie było. Tymczasem pełna mobilizacja, masa zabiegów, pism , rozmów telefonicznych, wyjazdów do Myśliborza, przyniosła jednak efekt. Czyli trzeba jednak chcieć i coś robić a nie wychodzić z założenia, że i tak nic się nie uda. I tym chyba optymistycznym przesłaniem pożegnam się z Państwem.

                                                                  Andrzej Rudnicki
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka