Międzynarodowym Turnieju Piłki
Nożnej „Orlików”
(rocz. 1998/99) im. Adama Matuszka i Włodzimierza Sobór
Decydowały bramki
Młodzi futboliści POGONI Szczecin
zwyciężyli w bardzo silnie obsadzonym. Tuż za „portowcami” uplasował
się faworyzowany LECH Poznań, który w całych zawodach nie stracił
nawet bramki. Szczecinianie – przy równej ilości punktów meczowych –
okazali się lepsi korzystniejszą różnicą bramek.
Adama i Włodka dzieliła równo różnica
pięciu lat. Obydwaj urodzili się w dniu z tą samą datą, tj. 24
kwietnia. Starszy z tej pary – wywodzący się z Choszczna Matuszek –
należał do pokolenia z rocznika 1957. Zamiłowanie do gry w piłkę
zetknęło Ich w klubie przy ul. Sportowej na początku minionych lat
osiemdziesiątych. Wówczas to POGOŃ pod wodzą trenera Andrzeja
Trywiańskiego ( później Stanisława Adamskiego )
pukała do bram ówczesnej drugiej ligi. Chociaż nie
udało się wtedy osiągnąć wymarzonego celu, kibice do tej pory
wspominają z sentymentem tamten okres. Były to ostatnie „tłuste”
lata w najnowszej historii POGONI. Każdy mecz ściągał na malowniczy
stadion nad Jeziorem Barlineckim tłumy futbolowych fanów. Niemal
zawsze wracali oni do domu uradowani grą swoich pupilów, wśród
których na pierwszych miejscach byli przeważnie „Matucha” i
„Gica”. Niestety – rok 2003 zabrał na zawsze z grona żyjących tych
dwóch zasłużonych dla barlineckiego sportu Piłkarzy.

Nie ma już Ich wśród nas równe sześć
lat. Ale za sprawą futbolowych rozgrywek jedenastolatków byli Oni
ponownie duchowo ze swoimi rodzinami, kolegami z boiska,
działaczami, trenerami oraz najwierniejszymi kibicami. Niedziela 14
czerwca br. na długo pozostanie w pamięci tych wszystkich, którzy
przyszli na stadion miejski im. Bronisława Bagińskiego. Do Barlinka
przyjechał piłkarski narybek wielu uznanych firm krajowych ( w tym
osiem z rodowodem ekstraklasy ), przyjechali też goście z Berlina.
Wszyscy na przedsionku sezonu turystycznego zawitali do naszego
miasta, aby radosnymi rozgrywkami na zielonej murawie uczcić pamięć
o Adamie i Włodku. O swoich byłych podopiecznych i kolegach z boiska
nie zapomnieli także trenerzy, działacze i piłkarze PGONI z tamtego
okresu. W sile około równej „setki” zasilili listę turniejowych
gości, wzmocnioną również bardzo wyraziście przez oldbojów z
Choszczna. A co zapewne najważniejsze – na stadionie nie zabrakło
nikogo z najbliższych rodzin turniejowych Patronów.
Memoriałowe, czerwcowe święto piłkarskie
rozpoczęło się już od godz. 7.00 rano. Wtedy to w Kościele p.w.
Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny ( przy skwerze im. J.
Piłsudskiegp ) została odprawiona Msza Święta w intencji śp. Adama
Matuszka i Włodzimierza Sobóra. Posługę przy ołtarzu sprawował
komplet księży tutejszej parafii na czele z ks. Proboszczem
Bronisławem Lose i czcigodnym ks. Kanonikiem Franciszkiem Morawskim.
W licznie wypełnionej wiernymi świątyni obecny był oczywiście
sztandar klubowy, a jego poczet stanowili koledzy z boiska – Piotr
Stukonis, Józef Pawłowski i Henryk Rychter. Na mszę stawiła się
także w komplecie drużyna „orlików” Gorzowskiego Klubu Piłkarskiego.
Jej trener, Artur Byczkowski, zaakcentował w ten sposób
ponadpokoleniową więź swoich obecnych podopiecznych z Tymi, których
kiedyś trenował ćwierć wieku temu ( chodzi oczywiście o Adama i
Włodka ). Brawo Panie Arturze, brawo młodzi piłkarze z Gorzowa
Wlkp.. Wszyscy razem daliście niepowtarzalny, piękny przykład na to,
jak piłka nożna może szlachetnie kształtować młodziutkie, ludzkie
charaktery.
Około godz. 8.00 zaczęły zjeżdżać na
stadion pierwsze ekipy. Organizatorzy zadbali, aby strudzonych
podróżą ( niektórzy musieli wyjechać z domu już o 4.30 ) młodych
piłkarzy, trenerów oraz liczne grono rodziców poczęstować gorącym
śniadaniem. Z niecierpliwością oczekiwano na przyjazd ekipy z
Berlina, która stawiła się punktualnie o umówionej porze. Od tej
pory, a właściwie to już od sobotniego przyjazdu ARKI
Gdynia ( korzystali z noclegów w ośrodku wypoczynkowym „Janowo” i
chcą tu wrócić niebawem na obóz ) nad imprezą zaczęło świecić
prawdziwie letnie słońce.

Nikt nie zawiódł. Do Barlinka dojechały
wszystkie zaproszone drużyny. Z awizowanego na plakatach składu
uczestników ubył jedynie zespół berliński VfB 1911. Informację o
rezygnacji sztab organizacyjny otrzymał w czwartkowe Boże Ciało. Na
powstałą lukę oczekiwało kilku chętnych, lecz ostatecznie
zdecydowano się zaprosić choszczeński PIAST. W klubie tym
rozpoczynał swoją przygodę z piłką Adam, a w czasie odbywania
zasadniczej służby wojskowej grał w nim Włodek. Przed wymarszem na
rynek odbyła się jeszcze odprawa techniczna z trenerami. Omówiona na
niej wszystkie sprawy organizacyjne oraz dokonano losowania dwóch
grup eliminacyjnych. W rolę sierotki wcieliła się Ula Filipińska,
sekretarz redakcji „Echa Barlinka”. Za jej sprawą z sześciu
utworzonych wcześniej par, jeden zespół trafiał do grupy „A”, drugi
do grupy „B”.
Ceremonia otwarcia rozpoczęła się
uroczystą defiladą z centrum miasta na stadion W pochodzie – obok
„orlików” i ich opiekunów – szli samorządowcy szczebla gminnego oraz
powiatowego. Szły rodziny Matuszków i Sobórów, którym towarzyszyli
licznie trenerzy, działacze, koledzy piłkarze i oddani kibice. W
barwnym korowodzie tabliczki z nazwami drużyn niosły urocze
dziewczynki z Zespołu Tanecznego „Formacja Słońce - Słoneczna
Gromada”. W orszaku szły dodatkowo sołeckie drużyny dziecięce,
dołączyła do niego również młodzież na rowerach, reprezentująca
miejscową sekcję jazdy na orientację.

Kiedy pochód dotarł na stadion i ustawił
się przed boiskową trybuną, organizatorzy nawiązali do
międzynarodowego charakteru imprezy. Najpierw – przy
powiewających na masztach flagach narodowych – odegrano hymn
niemiecki, aby za chwilę wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego, śpiewanego
przez polskich kibiców na Stadionie Śląskim. Na wzruszonych
twarzach milusińskich piłkarzy zauważalny był ruch warg, które
wyrażały ich chwilowe potrzeby serca. Potem oficjalną formułkę
otwarcia turnieju w imieniu dwóch rodzin oraz organizatorów wygłosił
szwagier Adama Matuszka, Zbigniew Żółkiewicz z Choszczna. Po
zejściu zespołów do szatni, w krótkim występie artystycznym
zaprezentowały się dzieci z „Formacji Słońce – Słonecznej Gromady”.
Za taniec rodem z „dzikiego zachodu” otrzymały ogromne brawa,
słodkie upominki oraz piłkę na wakacyjne igraszki. I teraz można już
było rozpocząć turniejowe boje na zielonej murawie.
Pojedynki eliminacyjne – podobnie jak
mecze fazy finałowej – trwały 1 x 16 minut. Przygotowany harmonogram
gier przypisywał drużynom jedno z dwóch boisk. Zabieg ten
podyktowany był oszczędnością czasu. Łącznie bowiem przewidziano do
rozegrania aż 48 spotkań.
Każda potyczka na zielonej murawie
cechowała się nieustępliwą walką o piłkę na całej długości i
szerokości boiska. Ponadto mecze obfitowały w to wszystko, co
stanowi o pięknie futbolu. Były zacięte pojedynki „jeden na
jeden”, udane dryblingi napastników, skuteczne interwencje obrońców,
efektowne parady bramkarzy oraz piękne gole, które trafiają się
tylko na największych stadionach świata. Młodzi zawodnicy
pokazywali prawdziwy kunszt futbolowy.
W turnieju nie było pojedynków „o nic”.
Z obu grup przepustkę do walki o główne trofea uzyskiwały trzy
pierwsze zespoły. Każdy następny wynik miał kolosalne znaczenie dla
ostatecznego układu tabeli. Ostatecznie awans do finałowego koszyka
grającego o miejsca I – VI uzyskał tercet wielkopolski oraz po
jednej drużynie lubuskiej, dolnośląskiej i zachodniopomorskiej.
Niestety – barlinecka POGOŃ w pięciu meczach ugrała tylko 1 punkt
za remis i po eliminacjach trafiła do „koszyka pocieszenia”.
Wyniki eliminacji:
Grupa „A”:
AMICA Wronki – WARTA Poznań 0 : 1, POGOŃ
Barlinek – ZAGŁĘBIE Lubin 1 : 3, DYNAMO Berlin – ZAWISZA Bydgoszcz 1
: 1, AMICA – ZAGŁĘBIE 0 : 4, WARTA – ZAWISZA 0 : 0, POGOŃ B. –
DYNAMO 0 : 2, AMICA – ZAWISZA 1 : 0, ZAGŁĘBIE – DYNAMO 3 : 1, WARTA
– POGOŃ B. 2 : 0, AMICA – DYNAMO 1 : 0, ZAWISZA – POGOŃ B. 1 : 0,
ZAGŁĘBIE – WARTA 1 : 0, AMICA – POGOŃ B. 1 : 1, DYNAMO – WARTA 0 :
1, ZAWISZA – ZAGŁĘBIE 0 : 1
Tabela gr. „A”:
1. ZAGŁĘBIE 15
pkt. 12 : 2 bramki
2. WARTA 10
pkt. 4 : 1
3. AMICA 7
pkt. 3 : 6
4. ZAWISZA 5
pkt. 2 : 3
5. DYNAMO 4
pkt. 4 : 6
6. POGOŃ B. 1
pkt. 2 : 9
Grupa „B”:
POGOŃ Szczecin – GKP Gorzów Wlkp. 2 : 0,
ARKA Gdynia – PIAST Choszczno 0 : 0, GÓRNIK Polkowice – LECH Poznań
0 : 4, POGOŃ Sz. – PIAST 5 : 0, GKP – LECH 0 : 3, ARKA – GÓRNIK 0 :
1, POGOŃ Sz. – LECH 0 : 0, PIAST – GÓRNIK 0 : 2, GKP – ARKA 1 : 1,
POGOŃ Sz. – GÓRNIK 3 : 1, LECH – ARKA 4 : 0, PIAST – GKP 0 : 4,
POGOŃ Sz. – ARKA 1 : 0, GÓRNIK – GKP 1 : 2, LECH – PIAST 6 : 0
Tabela gr. „B”:
1.
LECH 13 pkt. 17 : 0 bramki
2. POGOŃ Sz. 13
pkt. 11 : 1
3. GKP
7 pkt. 7 : 7
4. GÓRNIK
6 pkt. 5 : 9
5.
ARKA 2 pkt. 1 : 7
6. PIAST
1 pkt. 0 : 17
Po grach eliminacyjnych nastąpiła
przerwa obiadowa dla „orlików”. Została ona wykorzystana na kilka
dodatkowych atrakcji turniejowych. Rozpoczął je pokaz żonglerki
piłkarskiej w wykonaniu drugiego wicemistrza międzynarodowych
mistrzostw Polski, Filipa Tyczkowskiego z Pyrzyc. Cyrkowe triki z
futbolówką wzbudziły zachwyt nie tylko u małych piłkarzy.
Potem trzyosobowe drużyny dziecięce z
barlineckich wiosek, zmagały się w piłkarskim wieloboju. Chłopcy z
pięciu sołectw ( nie dopisały drużyny z Mostkowa i Dzikowa )
rywalizowali w drużynowych konkurencjach. Emocji było co
niemiara, a każdej z nich towarzyszył mundialowy duch. Do aktywnego
udziału zostali zaangażowani także opiekunowie tych grup, wśród
których na szczególne wyróżnienie zasłużyły sołtyski z Żydowa i
Krzynki, Iwona Dwojewska i Joanna Subocz. Najwięcej punktów udało
się uzbierać ekipie Lutówka, za co została nagrodzona złotymi
medalami i najnowszej generacji piłką firmy Nike. A że pozostali
rywale byli tylko niewiele gorsi, dlatego też dostali takie same
upominki.
W tym samym czasie na drugim boisku
rozegrano mecz oldbojów miejscowej POGONI z choszczeńskim PIASTEM.
Starsi panowie zademonstrowali nienaganne wyszkolenie techniczne,
trochę gorzej było z kondycją. Słabość tę tłumaczyli wcześniejszym,
przepysznym obiadem na stołówce przy ul. Strzeleckiej. „Ławki” obu
zespołów były jednak długie, toteż pojedynek toczył się od początku
do końca w niezłym tempie. Ostatecznie strzelono razem osiem goli, a
piłkę solidarnie po cztery razy wyciągali z siatek obaj bramkarze.
Wrażenia z murawy towarzyszyły później jego uczestnikom jeszcze
bardzo długo.

Nie zapomniano również o kibicach,
oglądających turniejowe zmagania. Wystartowali oni w kilku
rekreacyjnych zabawach, a najlepsi w nagrodę otrzymywali piłki.
Najwięcej emocji było w wyścigu formuły niewiadomo jakiej, w
której konie mechaniczne ustąpiły miejsca takim na dwóch nogach.
Najlepiej swoim bolidem kierowała pani Agnieszka Strzemecka z
Myśliborza ( pracownica Komendy Powiatowej Policji ), za co w
nagrodę otrzymała dwie piłki. Z futbolową nagrodą wrócił także do
domu sołtys Lutówka, Eugeniusz Trafalski, który nie miał sobie
równych w konkursie kuli – buli.
Po godzinie na plac boju wrócili główni
bohaterowie memoriałowego turnieju. Do rozegrania pozostało im
jeszcze 18 spotkań, które miały ustalić ostateczną tabelę zawodów.
Zespołom grającym w eliminacjach w jednej grupie, wynik meczu został
zaliczony do ogólnego rozrachunku. Ton walki o podium nadawali
liderzy przedpołudniowych eliminacji. Rezultaty spotkań koszyka
finałowego sprawiły, że bardzo dużego znaczenia nabrał poranny,
bezbramkowy remis LECHA z szczecińską POGONIĄ. Jedni i drudzy
ogrywali po kolei rywali z drugiej grupy, a w takim przypadku o
kolejności dwóch pierwszych miejsc na podium musiała zadecydować
różnica bramek. Ostatnim akordem turnieju był pojedynek LECHA z
ZAGŁĘBIEM. Poznaniacy potrzebowali trzy bramkowego zwycięstwa, aby
wyprzedzić szczecinian. Skończyło się tylko najskromniejszą wygraną
1 : 0 i tym samym okazały puchar Towarzystwa Miłośników Barlinka za
końcowe zwycięstwo w imprezie pojechał z POGONIĄ do Szczecina.
Najniższe miejsce na podium przypadło „orlikom” ZAGŁĘBIA, którym w
finałach nie szło już tak dobrze jak w eliminacjach.
Okazałe trofea w postaci pucharów
otrzymały wszystkie drużyny biorące udział w turnieju.
Pamiątkowymi statuetkami oraz sportowymi torbami zostali uhonorowani
najlepsi zawodnicy rozgrywek. Nagrody te trafiły do: Damiana Maśleja
( ZAGŁĘBIE ) – najlepszego zawodnika, Dawida Gutowskiego ( LECH ) –
najlepszego bramkarza i Mateusza Bochnaka ( POGON Sz. ) – „króla
strzelców” zawodów z 10 bramkami. Na piersiach wszystkich „orlików”
biorących udział w barlineckim memoriale, zawisły złote medale.
Okolicznościowe pamiątki otrzymali również trenerzy wszystkich
drużyn oraz sędziowie. A turniejowe pojedynki prowadziła piątka
miejscowych arbitrów w składzie: Artur i Konrad Aluszykowie,
Michał Świderski, Marek Kurzawski i Piotr Sędłak. Ostatnią nagrodą
imprezy był puchar PZPN, który powiększył zdobycze młodych
„portowców”.
Wyniki gier finałowych:
O miejsca I – VI:
ZAGŁĘBIE – GKP 2 : 0, POGOŃ Sz. – WARTA
1 : 0, AMICA – LECH 0 : 2, POGOŃ Sz. – ZAGŁĘBIE 3 : 1, WARTA – LECH
0 : 1, GKP – AMICA 0 : 1, WARTA – GKP 1 : 2, POGOŃ Sz. – AMICA 3 :
0, ZAGŁĘBIE – LECH 0 : 1
Tabela miejsc I – VI:
1. POGOŃ Sz.
13 pkt. 9 : 1 bramki
2.
LECH 13 pkt. 7 : 0
3.
ZAGŁĘBIE 9 pkt. 8 : 4
4. GKP
3 pkt. 2 : 9
5.
WARTA 3 pkt. 2 : 5
Piłkarski memoriał „orlików” im. A.
Matuszka i W. SobóraDecydowały bramki
6.
AMICA 3 pkt. 1 : 10
( miejsca IV – VI zostały ustalone na
podstawie „małej tabelki” wyników trzech zainteresowanych drużyn )
O miejsca VII – XII:
PIAST – ZAWISZA 0 : 3, ARKA – DYNAMO 0 :
1, POGOŃ B. – GÓRNIK 1 : 1, ARKA – ZAWISZA 0 : 1, DYNAMO – GÓRNIK 1
: 1, PIAST – POGOŃ B. 0 : 1, DYNAMO – PIAST 1 : 1, ARKA – POGOŃ B. 1
: 1, ZAWISZA – GÓRNIK 0 : 2
Tabela miejsc VII – XII:
7.
GÓRNIK 11 pkt. 7 : 2 bramki
8.
ZAWISZA 10 pkt. 6 : 3
9.
DYNAMO 9 pkt. 6 : 3
10 POGOŃ
B. 5 pkt. 3 : 5
11.
ARKA 2 pkt. 1 : 4
12.
PIAST 2 pkt. 1 : 7
Ranga barlineckiego memoriału „orlików”
spotęgowana była dodatkowo znaczącymi patronatami honorowymi.
Sprawowali je: Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego –
Władysław Husejko, Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej – Grzegorz
Lato oraz Spółka Akcyjna – Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo,
WOOG w Poznaniu z siedzibą w Szczecinie.
Czerwcowy turniej był bardzo dużą
impreza jak na lokalne warunki. Jego organizatorzy ( Towarzystwo
Miłośników Barlinka oraz liczne grono byłych zawodników i
działaczy miejscowej POGONI ) nie podołaliby temu zadaniu, gdyby
nie życzliwość finansowa i wszelaka pomoc zakładów pracy, firm,
instytucji, urzędów, różnych podmiotów oraz osób prywatnych. Ta
drogą Kochani Sponsorzy składamy Wam raz jeszcze serdeczne
podziękowanie. Okazaliście się prawdziwymi Miłośnikami Barlinka, a
swoją postawą sprawiliście ogromną radość ponad 200 - tu milusińskim
piłkarzom.
Na pewno z tych „orlików” wyrosną kiedyś
biało – czerwone „orły”.
Lista sponsorów Międzynarodowego
Turnieju Piłki Nożnej „Orlików” rocz. 1998/99 im. Adama Matuszka i
Włodzimierza Sobóra – Barlinek , 14 czerwca 2009 r.:
-Gmina Barlinek – Rada Miejska w
Barlinku
-Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski
- Władysław Husejko
-Starostwo Powiatowe w Myśliborzu –
Andrzej Potyra
-Watex” Sp. z o.o. – Waldemar Kuczer i
Andrzej Pakosz
-Zakład Budowlany „Bruk – Pol” –
Kazimierz Pytel
-„Polo – Market” – sklep spożywczy ul.
Niepodległości
-Gospodarczy Bank Spółdzielczy –
Zbigniew Wielgosz
-Usługi Transportowe „Kon – Trans” –
Jarosław Konieczny
-Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej –
Eugeniusz Bublewicz
-„Metpol” – Janusz Jabłoński
- Mariusz Maciejewski –
wiceprzewodniczący Rady Miejskiej
- Przedsiębiorstwo Wodno – Kanalizacyjne
– Zbigniew Burdziński
- Stacja Paliw PT – Tadeusz Przybyłek
- Piekarnia ul. Lipowa – Teresa i
Waldemar Boratynowie
- Zakład Budowlany – Mirosław
Krzyżanowski i Józef Wiśniak
- Zakład Budowlany MK – Krzysztof
Milewski
- Zakład Budowlany M – Bud – Paweł
Motucki
- Krawiectwo Konfekcyjne – Waldemar
Matyja
- Hurtownia Narzędzie „Stem” – Mirosław
Stefański
- Ośrodek Pomocy Społecznej – Alina
Sznabowicz ( dofinansowanie wieloboju dzieci z sołectw )
- Biuro Nieruchomości „Posesor” w
Choszcznie – Jacek Ochmański
-„Mar – Rad” s.c. – Mariusz Maciejewski
i Radosław Czerwiński
- Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej
w Szczecinie – Jan Bednarek
-Okręgowy Związek Piłki Nożnej w
Gorzowie Wlkp. –
Tadeusz Babij
- Stołówka na ul. Strzeleckiej – Halina
i Stanisław Zwiechowie
- Zakład Fotograficzny „Magdor” –
Andrzej Ligenza
- Janusz Śliwiński – gospodarstwo rolne
w Jagowie
- Browar „Bosman” – Michał Osiadacz
- Sklep Spożywczo – Przemysłowy ul.
Przemysłowa – Lech Zdunowski
- „Marketing” – Tadeusz Niewiadomski
- Bar ul. Przemysłowa – Andrzej
Czerwiński
- Sędziowie KS ZZPN w Szczecinie: Artur
Aluszyk, Konrad Aluszyk, Piotr Sędłak, Michał Świderski i Marek
Kurzawski
- Ośrodek Sportu i Rekreacji w Pyrzycach
– Marek Olech
- Kwiaciarnia „Ewa” – Poczta Kwiatowa
ul. Rynek
- Zakład Budowlany „An – Bud:” – Andrzej
Pawlak
- Zakład Samochodowy – Andrzej Palicki
- Stefan Staszko - sprzedaż drewna
opałowego w Płonnie
- Zespół „Formacja Słońce – Słoneczna
Gromada” –
Katarzyna Czerwińska
- Szaszłykarnia „Arti” ul. Sportowa –
Artur Sędłak
- Kręgielnia ul. Gorzowska – Grzegorz
Januszke
- Hurtownia Budowlana „Janex” ul.
Fabryczna
- „Pensjonat pod sosnami” – dzierżawcy z
Gorzowa Wlkp.
- „Bimex” – Jerzy Bitel
- Komisariat Policji w Barlinku
dżolo
|