Co w trawie piszczy...
 

Nie wiem czy to tylko moje odczucie, ale jakoby echa kryzysu nieco oddaliły się od nas. Coraz mniej słychać o nich w mediach, a nawet gdzie niegdzie przebijają się dobre wiadomości o umocnieniu złotego, wzroście zamówień itp. Miejmy nadzieję, że kryzys odejdzie od nas wraz z zimą.

O ile wygramy z kryzysem finansowym, musimy zastanowić się nad kryzysem wynikającym z faktu, iż coraz częściej na budynkach mieszkalnych, płotach, ścianach pojawiają się „dzieła”, które szpecą nasze miasto.

Graffiti, a raczej szpetny rysunek  na jednym z budynków mieszkalnych przy ulicy Niepodległości to już szczyt wszystkiego. Owszem zachęca się młodzież do czynnego działania, ukazywania swojego wnętrza poprzez sztukę…ale to już nie sztuka lecz wandalizm.

Malowidło przypominające   „trupią czaszkę”, świadczy o ludziach, którzy mieszkają i rządzą w naszym  mieście. Czy my jako społeczeństwo nie umiemy dać sobie rady z takimi czynami młodych ludzi. Władza jest bezsilna  i nawet monitoring nie pomógł ustrzec murów przed wandalami.

 Drogi wandalu zgłoś się do naszej redakcji i wytłumacz nam co poprzez swoje zachowanie pragniesz osiągnąć?, może potrzebujesz pomocy specjalisty?

                                                                                                ulf
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka