NIE ZMIENIA Sili NIC 
Kulejący sport
 
Wzorem lat ubiegłych od początku 2008r. w kilku miejscach na terenie miasta można było zaopatrzyć się w wydany staraniami miejscowego magistratu Kalendarz Imprez w roku 2008 pt. "Kulturalne Poruszenie". Wyjątkowo obszerne wydanie niezwykle zachęca do zapoznania się z ofertą imprez kulturalnych, turystycznych i sportowych zaplanowanych na rok bieżący. Dziwnym zbiegiem okoliczności(!?), podobnie jak w roku 2007 wywodzący się ,,z ratusza" kalendarz zawiera wiele błędów, zwłaszcza w ostatniej wymienionej przez nas materii.
 
Minęły już cztery lata, odkąd w 2004r. zlikwidowano Barlinecki Ośrodek Sportu, Turystyki i Rekreacji. Wówczas zadania powierzone wcześniej "ośrodkowi" przejęła gminna jednostka budżetowa z ul. Podwale 9(czytaj Barlinecki Ośrodek Kultury). Nie zamierzamy przywoływać wielu wątków z przeszłości, lecz unaocznić aktualną kondycję BOK-u w zakresie realizacji imprez sportowych.
Sportowa działalność ,,Panoramy" opiera się na wspieraniu wąskiej grupy zapaleńców, dla których dana dyscyplina sportu stanowi podstawowy składnik cyklu życia. Ludzie ci wielokrotnie potrafią i robią społecznie o wiele więcej niż opłacany przez gminę pracownik. Jednak przeglądając kolejne strony "Kulturalnego Poruszenia" można odnieść zupełnie inne wrażenie.
 
Każda opisywana impreza przybliżona jest o termin, miejsce odbycia oraz "imię własne" organizatora. W kalendarzu wydanym staraniami "ratusza" niemal przy każdych zawodach sportowych przywołana jest jednostka budżetowa z ul. Podwale. Każdy, kto choć trochę interesuje się barlineckim sportem lokalnym doskonale zdaje sobie sprawę, iż od kilku lat Grand Prix Barlinka w plażowej piłce siatkowej organizuje Jarosław Bednarczyk i skupieni wokół niego Barlineccy Sympatycy Siatkówki. Natomiast wg wspomnianego biuletynu organizacją letnich zmagań jednopodmiotowo zajmuje się BOK. Smaczku powyższej sprawie dodaje fakt zapisania w kalendarzu miesięcy "lipiec-sierpień 2008" na realizację letniego Grand Prix, tymczasem zawody te zawsze inaugurowane są z początkiem czerwca. Podobnie rzecz ma się do odbytych w ostatni dzień maja na miejskim stadionie V Igrzysk Sportowych Zakładów Pracy. Kilkudziesięciu pracowników wielu zakładów pracy, uczestniczących w tych zawodach mogło podziwiać wspaniałą pracę Henryka Wieczorka z Różanek oraz jego współpracowników z tamtejszego klubu sportowego "Junior". Wg kalendarza imprez na rok 2008 organizacją Igrzysk zajął się tylko BOK. Fakty natomiast są takie, iż samodzielnie "ośrodek" nie wykreował i nie przeprowadził absolutnie żadnych zawodów sportowych!
 
Kolejną wpadką ,,Kulturalnego Poruszenia" jest figurowanie w spisie imprez, które nie doszły do skutku z niewiadomych przyczyn. Trzeba w tym miejscu dodać, że niektóre z pozycji nie są rozgrywane już od kilku lat, a mimo to wciąż znajdują się w kalendarzu. Wystarczy otworzyć biuletyn, by przeczytać, że w miesiącach listopad 2007-marzec 2008 w hali sportowej SP-4 rzekomo odbywać się ma ,,Barlinecka Amatorska Liga Piłki Siatkowej", podczas gdy impreza ta nie ma racji bytu już od jakiegoś czasu. Kolejny raz BOK ma kłopoty z numeracją organizowanych imprez. Odbyte w marcu lokalne amatorskie zawody w tenisie stołowym wg ,,Panoramy" były VI, a faktycznie były V. Idąc dalej ponownie jak w roku ubiegłym natkniemy się na zaplanowane na maj zawody piłkarskie pt. " V Ogólnopolski Turniej Piłki Nożnej Orlików rocz. 1994 i młodsi pod nazwą" Wszystkie dzieci są nasze". Przymiotnik "ogólnopolski" pozwalał myśleć, że do Barlinka zawitają najlepsze zespoły młodzieżowe z całego kraju. Niestety, piłkarskie święto zaplanowane na niewymiarowym boisku tartanowym na "Górnym Tarasie" po raz kolejny nie doszło do skutku. Przy okazji informujemy, że piłkarskie nazewnictwo "orlik" oznacza chłopca kopiącego piłkę poniżej lat 10, tymczasem rocznik 1994 ma obecnie już lat 14. Przed końcem roku szkolnego miały zakończyć się nie odbyte w ogóle zawody pod nazwą ,,Mistrzostwa Barlinka w Lekkiej Atletyce-Czwartki Lekkoatletyczne" dla szkół podstawowych. Ponownie na miejsce realizacji imprezy wybrano niewymiarowy kompleks sportowy przy SP-4. Mimo to takie zawody z pewnością byłyby wielką frajdą dla dzieci. Dlaczego więc się nie odbyły?

 

Kolejną, już od kilku lat zaskakującą pozycją jest ,,XIV Sportowy Turniej Miast i Gmin", także wg kalendarza realizowany samodzielnie przez lokalne ,,ministerstwo sportu", mieszczące się przy Barlineckim Ośrodku Kultury w miesiącu czerwcu. Zawody te polegają po prostu na zachęcaniu miejscowej ludności do czynnego uprawiania sportu i rekreacji bardziej w formie zabawy, niż walki o wyniki. W wielu innych gminach od lat organizowane są najprostsze konkurencje, podczas których to wspólnie z dziećmi bawią się władze danego miasta. W Barlinku nie pojawił się nawet plakat zachęcający do uprawiania sportu z okazji owego turnieju, nie mówiąc już o wzięciu przykładu z innych gmin. Następną imprezą nie rozegraną(z jakiego powodu?) w bieżącym roku, a figurującą w kalendarzu jest "II Turniej Wakacyjny Piłki Nożnej" przepadający na miesiące lipiec-sierpień, odbył się w roku minionym, także na boisku "tartanowym" przy SP-4. Z pewnością i w tym roku znalazłaby się młodzież chętna do gry w piłkę nożną w okresie wakacyjnym.
 
Kończąc chcemy zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół zawodów sportowych "organizowanych" przez BOK. Niemal w każdej imprezie stawką jest puchar Burmistrza Barlinka. Nie dziwi więc fakt, iż zwycięzców danej rywalizacji najczęściej nagradza włodarz naszego miasta. Pytanie jedynie czy Burmistrz rzeczywiście jest fundatorem tylu wspaniałych pucharów i statuetek?

 

O ile w rozgrywkach halowej piłki nożnej czy plażowej siatkówki wiadomo jest, że owe trofeum otrzyma zespół, który okaże się najlepszy, o tyle w Mistrzostwach Barlinka w biegach na orientację czy sierpniowych zawodach przeznaczonych dla miłośników kolarstwa górskiego nie jest już takie oczywiste, komu przypadnie ta cenna nagroda, bowiem w tych dyscyplinach startuje wielu zawodników w różnych kategoriach wiekowych. Bardzo wątpliwe jest by włodarz Barlinka był fundatorem przykładowo aż 50 pucharów.
 
Nie możemy jednak widzieć samych minusów sportu w Barlinku. Całe szczęście, że mamy na miejscu grupę pasjonatów piłki nożnej, siatkówki, jazdy na rowerze czy biegów na orientację. Gdyby nie zaangażowanie tych ludzi, prawdopodobnie sport amatorski, przeznaczony dla mieszkańców umarłby całkowicie, lub żyłby tylko na papierze.
 
Używając języka sportowego obecnie znajdujemy się na finiszu roku kalendarzowego. Z zaplanowanych(w każdym bądź razie wpisanych do kalendarza) imprez sportowych "wyparowało" już pięć. Ile w następnym roku?
 
Powyższym tekstem chcemy przemówić do najwyższych urzędników miejskich o bliższe przyjrzenie się sprawom sportu w naszym mieście i zaapelować poprawę obecnego stanu rzeczy.

 

Kitek
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka