I Zlot Rodzin Woldenberskich
30 stycznia 1945 r. we wsi Dziedzice (niem.
Deetz), obecnie w gminie Barlinek, Armia Czerwona uwolniła polskich
oficerów ewakuowanych z oflagu Woldenberg II C (oficerskiego obozu
jenieckiego w dzisiejszym Dobiegniewie). Niemiecka eskorta kierowała
kolumnę „Zachód” jeńców (kolumna „Wschód” wyruszyła z Dobiegniewa w
innym kierunku) na północny-zachód, uciekając przed Rosjanami tak,
aby jeńcy nie zostali wyzwoleni. W Dziedzicach oficerowie byli
przetrzymywani w stodole, niedaleko której dziś widnieje tablica
upamiętniająca tamte wypadki.

Istnieje kilka wersji wydarzeń, które nastąpiły później. Według
pierwszej, oficjalnie podawanej, Polacy dokonali próby oswobodzenia
się i podczas niej część z nich zginęła. Następnie Armia Czerwona
pokonała Niemców i wyzwoliła pozostałych. Wadą tej wersji jest to,
iż zbytnio gloryfikuje ona Rosjan i nadaje podtrzymuje mit przyjaźni
polsko-radzieckiej, na czym mogło zależeć władzom PRL.
Z
kolei mój dziadek opowiadał mi kiedyś o spotkanym w pociągu
człowieku, który okazał się jednym o ocalonych oficerów. Według tej
wersji, na którą nie posiadam niestety żadnych dowodów, po
uwolnieniu Polaków przez Rosjan, niektórzy nie chcieli się im
podporządkować i ponieśli śmierć z ich ręki. Ze względu na
późniejszy ustrój, nie można było o tym mówić.
Natomiast trzecia wersja mówi, że podczas nacierania na pozycje
niemieckie oddział XII Korpusu Pancernego Gwardii Armii Czerwonej
trafił pociskiem rozpryskowym w stodołę, w wyniku czego część
polskich oficerów zginęła lub została ranna.
Nie do
mnie należy rozstrzyganie, która z nich jest najbliższa prawdy, lecz
uważam, że należy przekazywać je równolegle, tzn. nie ograniczać się
tylko do tej „oficjalnej”. W każdym razie, na cmentarzu w
Dziedzicach zostało pochowanych kilkunastu z nich oraz istnieje
płyta ich upamiętniająca, a na cmentarzu w Barlinku znajduje się ich
pomnik (popularnie, lecz zupełnie niewłaściwie nazywany „Grobem
Nieznanego Żołnierza”).

W
Dziedzicach działa obecnie Stowarzyszenie Przyjaciół Dziedzic, które
było organizatorem I Zjazdu Rodzin Woldenberskich. W programie
znalazła się wizyta w Muzeum Woldenberczyków w Dobiegniewie, a
następnego dnia, 28 września 2008 r. krótka uroczystość na cmentarzu
w Dziedzicach wraz z prezentacją przedstawicieli Publicznego
Gimnazjum Nr 1 im. Bohaterów Westerplatte. Na zlot, oprócz ponad
dwudziestu członków rodzin oficerów z Woldenbergu, przybył także
przewodniczący koła Związku Kombatantów w Barlinku, przedstawiciele
Urzędu Miasta i Gminy oraz bardzo skromna reprezentacja 23.
Barlineckiej Drużyny Harcerskiej „Leśni”. Po krótkich
przemówieniach, złożeniu wieńców i zaśpiewaniu kilku pieśni
patriotycznych, wszyscy uczestnicy udali się do znajdującej się w
byłej Szkole Podstawowej im. Tadeusza Starca w Dziedzicach filii
Muzeum Regionalnego w Barlinku, gdzie wysłuchali listów polskich
oficerów wysłanych z obozu do rodzin (czytanych przez uczennice PG
1) oraz referatu nauczyciela historii z tegoż gimnazjum dotyczącego
oflagu Woldenberg II C. Następnie dzieci oficerów (będące obecnie w
pobliżu wieku emerytalnego) wspominały swoich ojców.
Warto
tutaj wspomnieć, że burmistrz Barlinka Zygmunt Siarkiewicz
doprowadził do wykupienia na aukcji kilku listów oficerów z
Woldenbergu, które zostały przekazane muzeum w Dziedzicach. Muzeum
co jakiś czas wzbogaca się o nowe eksponaty i w chwili obecnej do
zwiedzania są dostępne trzy sale: Woldenberczyków, szkolną oraz
gospodarstwa domowego i rolnego. Zainteresowanych zapraszam na
stronę internetową:
www.dziedzice.org
Niestety, według mojej oceny, tło muzyczne oraz treść prezentacji po
uroczystości pozostawiała trochę do życzenia, ze względu na
niedostosowanie do atmosfery obecnej w czytanych listach oraz
rodzaju audytorium. Poza tym, niewielu z członków rodzin potrafiło
powiedzieć coś więcej na temat sytuacji swoich ojców w obozie oraz
podczas wydarzeń w Dziedzicach. Dlatego niektóre wspomnienia,
traktujące raczej o własnym powojennym życiu, mogły się wydać nudne.
Jednak
tego rodzaju spotkania są jak najbardziej potrzebne, żeby podtrzymać
pamięć o splocie losów polskich oficerów z niewielką miejscowością
nieopodal Barlinka. Do interesujących należy również pomysł księdza
uczestniczącego również w uroczystości, aby wszystkich poległych w
Dziedzicach Polaków awansować pośmiertnie o jeden stopień wojskowy.
Będzie to rodzaj hołdu dla tych, którzy stanęli w obronie granic
Polski w 1939 r. oraz walczyli w Powstaniu Warszawskim.
pwd.
Kuba Syroka
23.
Barlinecka Drużyna Harcerska „Leśni”
|