Jeszcze o „Netto”
Wypada
się tylko cieszyć, że mój artykuł o przyszłości „Netto” spotkał się
z tak dużym odzewem. Na barlinek24 pojawiła się masa ciekawych
komentarzy, do których teraz chciałbym się ustosunkować. Najbardziej
spodobał mi się pomysł aby obok biblioteki w „Netto” powstał także
Empik. Tutaj jednak od razu widzę zagrożenie. Przecież istniał w
Barlinku doskonały klub, który nazywał się „Smoczykówka” i niestety
upadł. Skąd pewność, że podobnie nie byłoby z Empikiem. Rozszerzenie
asortymentu bo nie tylko książki, ale także prasa, muzyka, gry
komputerowe oczywiście mogłyby pomóc. Ale nie jestem przekonany czy
Barlinek nie jest zbyt małym rynkiem aby podobna instytucja mogła z
powodzeniem prosperować.
Pamiętajmy, że jakikolwiek punkt prowadzący działalność komercyjną w
tym miejscu musi się liczyć z tym, że miasto obłoży go wysokim
czynszem. Boję się, że właśnie ten czynsz może okazać się zabójczy.
Wobec powyższego chyba jedynym rozwiązaniem byłoby utworzenie
spółki, która byłaby podmiotem miejskim. Jestem zdecydowanym
zwolennikiem własności prywatnej, ale w sytuacji gdy niektóre
dziedziny życia nie przynoszą zysków, musimy interweniować wszyscy.
W tym wypadku miasto. Są w naszym otoczeniu rzeczy, które nie możemy
przeliczać na złotówki.Taką rzeczą niewątpliwie jest kultura, a co
najważniejsze dostęp do niej. Tymczasem ten dostęp w Barliku
delikatnie mówiąc jest dosyć ograniczony, a jeżeli już jest to
funduje się nam wybitnych wykonawców w rodzaju Dody. Ja oczywiście
rozumiem, że pod względem propagandowym jest to strzał w
dziesiątkę. Ale jeżeli w ten sposób chcemy propagować kulturę
schlebiając niezbyt wyrafinowanym gustom to ja dziękuję bardzo.
Tymczasem dowiadujemy się, że sztandarowa impreza barlinecka czyli
Barlineckie Lato Teatralne ma być ograniczona do 3 dni. Powód
kwestie finansowe. Czyli pieniądze i to duże na Dodę są a na Peszka
i Grabowskiego już nie. Przyznam się szczerze, że nic nie rozumiem.
Znaczy rozumiem bowiem na Peszka przyjdzie 200-300 osób na Dodę
kilka tysięcy i tutaj tkwi sens całej tej operacji. Ale pytam się
jeszcze raz czy na tym ma polegać krzewienie kultury w naszym
mieście?
Wracając do biblioteki, nie wyobrażajmy sobie, że współczessna
biblioteka to tylko regały i książki. To ponad wszystko żródło
informacji. Stąd też musi być wyposażona w sprzęt komputerowy z
dostępem do internetu, stanowiska audiowizualne, projektory itd.
Nowoczesna biblioteka to wielkie wyzwanie, któremu jednak musimy
sprostać.
A.Rudnicki
|