Co w trawie piszczy...
Wakacje, wakacje, wakacje... czas odpoczynku i swobody. Może warto
zainteresować się tym co robią nasze dzieci. Ostatnio w czasie
spaceru z moim psem natknęłam się na grupkę młodzieży odpoczywającą
na łonie natury. Ja rozumiem, że ta starsza młodzież ma potrzebę
wspólnych spotkań, rozmów a nawet wypicia ukradkiem „piwka”...ale to
co wyprawiają to już lekka przesada.
Młodzi
ludzie dewastują rury elektrociepłownicze, wyginają i wyrywają
aluminium, którymi są okryte, biegają po nich, skaczą. Niektóry
nierozważni śmiałkowie przechodzą po nich na bardzo dużych
wysokościach. I czy to jest mądre, a gdzie są w tym czasie rodzice,
opiekunowie.
Drugim
ulubionym miejscem spotkań nastolatków jest znany wszystkim pomnik
przyrody Lipa przy uli. Fabrycznej w sąsiedztwie młyna. Tam
regularnie zbierają się grupki chłopców i dziewcząt urządzając sobie
„suto” zakrapiane spotkania a ich zabawy trwają do rana,
utrudniając życie sąsiadom.
Nadmienię jeszcze tylko, że powroty z takich spotkań kończą się
zniszczeniami płotów, śmieceniem, wrzaskami na ulicy.
W
czasie wakacji młodzi ludzie mają dużo wolnego czasu, a to sprawia,
że przychodzą im przeróżne dziwne rzeczy do głowy. Dlatego
przestrzeszmy swoje pociechy, nie pozwalajmy im na wszystko.
Uważajmy, teraz tyle młodych ludzi ginie w wypadkach samochodowych,
motocyklowych...wystarczy chwila nieuwagi i można stracić zdrowie, a
nawet życie.
ulf
|