Proza życia
z twarzą
Jeszcze dzisiaj żywo
pamiętamy XVI Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, bo
padł kolejny rekord hojności Polaków, bo pogoda była piękna jak
wiosną, bo wolontariusze uśmiechali się do nas i trudno było nie
wrzucić jakiegoś grosza. |
 |
A
Jurek Owsiak to ma iskrę bożą i potrafi porwać naród do wspólnego
działania i to jakiego. Z niedowierzaniem patrzyłam na prezesów
Urbańskiego i Waltera dwóch różnych telewizji, którzy podali sobie
ręce. Taki finał to święto dla nas Polaków, które szybko mija i
zaczyna się szara rzeczywistość, gdzie z gabinetu do gabinetu
rządzących jest tak daleko, że trzeba pomówień i usprawiedliwień
słuchać w TV czy radiu. Jedni kreują się na niedocenionych; drudzy
na męczenników. Myślę, że ci, których wybrało społeczeństwo, mają
obowiązek rozwiązywać jego problemy a nie ujadać z mównicy. Mądrzy
ludzie odkładają przekonania własne czy polityczne i rozmawiają
nawet z przeciwnikami, nie lekceważąc się wzajemnie. Trzeba też
pamiętać, że szacunek przynależy urzędowi nie tylko jednemu.
Teraz
kiedy zaraz zacznie się Wielki Post, można powspominać jakże krótki
tegoroczny karnawał...czy był szampański... A czy udały się ferie
zimowe dzieciom i młodzieży? Chyba jeszcze tej zimy otworzą swe
podwoje nowe dwie kamienice przy Rynku. A służby miejskie już
wkrótce zaczną przygotowywać się do nadchodzącej wiosny i porządków
z nią związanych. I Barlinek znowu będzie piękny jak zawsze. Jak
dobrze pomarzyć, bo do ciepła jeszcze trochę i luty może nawet dać
się we znaki i schłodzić porządnie. Ale słońce coraz wyżej chodzi na
niebie i czas nam myśleć, w jaki sposób najlepiej uczcić JUBILEUSZ
730 – LECIA naszego Barlinka. Nie oddzielnie jedni i drudzy, tylko
wszyscy razem; wtedy będzie najlepiej, najpiękniej i tak jak trzeba.
Urszula Berlińska
|