Bóg rodzi się bogaczom i ubogim
jasełka w Jesionowie
20.
grudnia zostałam zaproszona do Szkoły Podstawowej im. Kornela
Makuszyńskiego w Jesionowie, by uczestniczyć w zadumie nad
narodzeniem Boga – Człowieka, oglądając jasełka. Zanim zrelacjonuję
spektakl pozwolę sobie na kilka słów o samej szkole. Placówka ta
powstała w 1946 roku. Obecnie posiada boisko, bibliotekę, salę
gimnastyczną, pracownię komputerową świetnie wyposażoną z dostępem
do internetu. Może pochwalić się także bogatą i stale aktualizowaną
stroną internetową.

Wchodząc do szkoły dostrzegłam napis: „Kornel Makuszyński pisarz
serca i uśmiechu” oraz słowa pisarza: „Choć byś miał w sercu tysiąc
zgryzot a w duszy morze łez. Znajdź jednak na jego dnie uśmiech. Bo
uśmiech jest wielkim szczęściem. Jest złotym dzieckiem miłości”.
Ponieważ do rozpoczęcia jasełek zostało kilkadziesiąt minut
postanowiłam dokładnie zwiedzić całą szkołę. Wycieczkę rozpoczęłam
od pokoju nauczycielskiego, gdzie przywitało mnie niezwykle
sympatyczne grono pedagogiczne. Cała placówka zaskoczyła mnie
niezwykłą czystością: ściany jakby przed chwilą pomalowane, ławki
niezniszczone, podłogi lśniące. Szkoła posiada dwie świetlice. W
jednej z nich uczniowie otrzymują śniadanie (obok znajduje się
zaplecze kuchenne). Jest duży holl, na którym w czasie przerw
uczniowie mogą m.in. grać w tenisa stołowego, po prostu miło spędzać
wolny czas. Placówka brała udział w akcji „Szkoła z klasą”
zorganizowanej przez „Gazetę Wyborczą” oraz „Fundację Centrum
Edukacji Obywatelskiej” i na podstawie decyzji komisji przyjmującej
sprawozdanie otrzymała tytuł „Szkoła z klasą”.

Udałam
się do sali gimnastycznej, gdzie rozpoczynały się jasełka. Sala
pięknie udekorowana stroikami. Scenografia niczym przeniesiona z
Betlejem: niebo usiane gwiazdami, prawdziwa szopka z Maryją, Józefem
i Jezuskiem. Na środku pastuszkowie siedzący przy ognisku, z boku
choinki, dalej aniołowie. Wszystkich powitały dzieci, mówiąc miedzy
innymi: „Polacy w tradycji to mają, że co roku jasełka
przedstawiają”. Narratorem przedstawienia była Królowa Śniegu,
która zaprosiła nas do Betlejem. Obejrzeliśmy kuszenie Heroda.
Obudzili się pasterze i złożyli hołd Panu, był pokłon Trzech Króli a
także hołd zwierząt: sarenki, świerszcze, zając i niedźwiedź. Każda
scena przeplatana była śpiewem kolęd, wykonanych prze chórek złożony
z kilkunastu dziewcząt. Warto podkreślić (co bardzo rzadko zdarza
się), że w przygotowaniu jasełek wzięli udział wszyscy nauczyciele
wraz z dyrektorem, a wypadły one znakomicie. Śmiało byśmy mogli je
oglądać na ekranach telewizorów. Na zakończenie w imieniu całej
szkolnej społeczności dyrektor szkoły Krzysztof Jesse podziękował
młodym artystom, oraz wszystkim przybyłym na tę uroczystość, życząc
radości. „Jeśli pojawi się jakaś łza to niech by była ona łzą
radości” – dodał. Następnie zabrał głos wójt gminy Przelewice Marek
Kibała, który wyraził przekonanie, że tradycje świat Bożego
Narodzenia nigdy nie zaginą. Życzenia złożył w wierszowanej formie.
Radna,
Maria Ziarkowska wyraziła wiarę w mądrość kolejnych pokoleń.
Zauważyła, że w jasełkach uczestniczyły całe pokolenia. Życzyła
ciepła rodzinnego.
Wójt
zaprosił wszystkich do niezwykle obfitego poczęstunku przygotowanego
przez rodziców uczniów. W trakcie można było zakupić za symboliczną
cenę stroiki wykonane przez nauczycieli. Sprzedano prawie wszystkie,
a pieniądze będą przekazane na potrzeby szkoły.
Na
zakończenie pokuszę się o kilka osobistych refleksji. Po pierwsze:
zdumiała mnie ogromna ilość ludzi. Sala gimnastyczna nie jest mała,
ale miejsc siedzących nie starczyło dla wszystkich, wielu stało na
korytarzu. Po drugie: urzekł mnie niezwykle ciepły kontakt pedagogów
z uczniami, z pewnością dlatego dzieci nie były skrępowane, na
scenie czuły się pewnie. Po trzecie: dobra współpraca pomiędzy
duchownymi a nauczycielami (obecny był ks. proboszcz Waldemar
Szczurowski oraz ks. Andrzej Zaniewski). W przerwie podczas luźniej
konwersacji widoczna była więź pomiędzy księżmi a szkolną
społecznością. Po czwarte: wspaniała współpraca pomiędzy szkołą a
rodzicami dzieci. Prawie każdy z rodziców przygotował jakieś danie
na wigilijny stół. Reasumując należy stwierdzić, że społeczność
wiejska Jesionowa jest świadoma fundamentalnych wartości i chce je
zaszczepić swoim dzieciom, w przekonaniu, że najlepszym wyposażeniem
na przyszłość jest zakorzenienie w dobru, prawdzie i tradycji. Od
wielu lat posiada wypracowany spójny system wychowawczy, realizowany
przez dom rodzinny, szkołę i środowisko.
Szkole, jej pracownikom i uczniom życzę dalszych sukcesów. A jeśli
zostanę zaproszona na jasełka za rok na pewno przybędę.
Halina Kasprzak
|