Wariacje na  temat likwidacji  ZEASz-u 

Rada Miejska w Barlinku podjęła uchwałę o likwidacji Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego szkół w Barlinku. Decyzja ta wywołała szereg kontrowersji. Mogliśmy śledzić artykuły prasowe, dyskusję w Internecie. Wskazywano na zagrożenia, nie przygotowanie urzędu, wzrost kosztów. Pojawiły się informacje, że dyrektorzy szkół są wystraszeni i boją się w jaki sposób decyzja Rady wpłynie na funkcjonowanie ich placówek. Zarzucono radnym, że nie podjęto merytorycznej dyskusji. Kneblowanie ust opozycji. Przyznam się szczerze, ze nie bardzo rozumiem o co w tym wszystkich chodzi. Decyzja Rady wynikała z programu jaki ta Rada chce realizować. Dobrze pamiętam, że ugrupowanie, które zdobyło większość w Barlinku od początku było zwolennikiem likwidacji ZEASz-u. Radni realizują swój program wyborczy. Czynić im z tego zarzut. Uważam to delikatnie mówiąc za nadużycie. A słowa jednej radnej, że nie można dokonać zmian bo coś się tam obiecało – uważam za kuriozalne. To właśnie na tym polega demokracja, że ktoś coś obiecuje, a kiedy zdobędzie władzę to tą obietnicę realizuje. Nie rozumiem także obaw szanownych dyrektorów. Przecież to właśnie teraz będą mieć możliwość wykazać się talentem i inicjatywą. Przestaną być petentami, a staną się prawdziwymi gospodarzami. A jeśli nie czują się na siłach podołać nowym obowiązkom to przecież nie są dyrektorami za karę. Myślę, że właśnie dla nich jest to optymalna decyzja. Zawsze byłem zwolennikiem decentralizacji. Rozwiązywanie problemów najlepiej idzie tym, którzy znają je od podszewki. To dyrektor powinien decydować, co jest niezbędne do funkcjonowania jego szkoły. Natomiast decyzja Rady przyniesie pozytywne efekty nauczycielom. Będą mieli w końcu księgowość na miejscu. Dotychczas każda wątpliwość, problem wymagała wyprawy na ulicę Leśną. Dużo wygodniej będzie zejść piętro niżej. A jeżeli chodzi o koszty, to naprawdę nie wiem skąd się wzięła kwota 400000 zł. Czy jest to wróżenie z fusów , czy faktyczna ocena kosztów likwidacji ZEASz-u. Jeżeli tak, to z jakich przesłanek wynika podobna kwota. Dla mnie jest oczywiste, że wszystko teraz zależy od burmistrza. Jeżeli zbuduje w urzędzie strukturę podobną do istniejącej, to oczywiście oszczędności nie będzie. Jeśli jednak będzie próbował zracjonalizować zatrudnienie, to wtedy możemy mieć nadzieję na mniejsze koszty funkcjonowania szkół.

Generalnie powiem szczerze, likwidacja ZEASz-u była decyzją trudną i niepopularną. Wynikała w głównej mierze z programu wyborczego większości w obecnej Radzie Miejskiej. Jakie będą jej skutki, zobaczymy. Wyjdzie w praniu. Ale nie zakładajmy z góry, że przyniesie samo zło. Potrafię zrozumieć radnych, ale także przeciwników likwidacji. Proszę tylko aby, w dyskusji używali racjonalnych argumentów.

                                                                      Andrzej Rudnicki
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka