Tam gdzie diabeł mówi dobranoc...

Był kiedyś taki serial emitowany przez TVP 2 ale ja nie o serialu chcę pisać. Moją uwagę zajęła ulica Fabryczna, niemalże peryferie Barlinka. Mam szczęście a może raczej nieszczęście mieszkać przy niej, wiec z całą pewnością wiem o czym piszę... No dobrze ale zajmijmy się problemem tej ulicy i mieszkańcami bloku numer dwa – „Osiedla Fabryczna”.

W artykule nie mam zamiaru nikogo oskarżać ani obwiniać, chciałabym jedynie uzyskać odpowiedzi na kilka bardzo ważnych dla nas pytań.

Jedną z ważniejszych spraw jest droga dojazdowa do naszego bloku na odcinku między ulicą Ogrodową a Fabryczną od strony młyna. Kawałek zaledwie 200 – 300 metrów niby nic wielkiego ale zwarzywszy na to w jakim tempie się tą naszą drogę robi to obwodnica będzie gotowa na pewno jeszcze nie w tym wieku. Najśmieszniejsze jest to, że pieniądze już dawno zostały w budżecie na ten cel przeznaczone... więc jak by komuś zależało to góra miesiąc i stary, zniszczony, nierówny bruk już dawno zamienił by się w nową drogę. To z całą pewnością pozwoliło by na lepszy dojazd nie tylko nam mieszkańcom do naszych domów ale również do zakładów gospodarczych znajdujących się na tej ulicy jak i do stacji paliw.

Już rok trwa naprawa tego krótkiego odcinka drogi a dzień za dniem  leci a my wybijamy sobie resory, niszczymy auta na strasz nie nierównej i zniszczonej drodze...a może trzeba gdzieś złożyć rachunki za naprawę aby ktoś nam za nie zwrócił? Kolejną sprawą to jest stan techniczny naszego bloku...jak droga taki blok. Mieszkania atakuje wilgoć i nie są to banalne małe czarne plamki na ścianach. Tynk leci, ściany czernieją a w mieszkaniach śmierdzi stęchlizną, ciuchy z szaf trzeba regularnie prać, bo butwieją. A i w dodatku dach przecieka. Ktoś by powiedział, że rodziny nie dbają i tutaj bardzo się pomyli. Mieszkam w jednym z  tych mieszkań i strach na to wszystko patrzeć, za moim tapczanem tynk sypie się ze ścian i nie pomagają żadne płyny na grzyba i inne środki, fakt na jakiś tydzień schodzi czarny nalot ale potem wszystko wychodzi ze zdwojoną siłą. W naszym bloku wszystkie rodziny regularnie opłacają czynsz, praktycznie co roku każdy odświeża lub remontuje swoje mieszkanie wiec  nie ma mowy o zaniedbaniach ze strony lokatorów. A na dodatek tego wszystkiego po drugiej stronie bloku znajduje się zakład „Metpol” z kuźniami, który sprawia, że ściany bloku pękają o hałasie już nie wspomnę.

Wiem, że blok ten jest w wykazie do  remontu na lata 2007 – 2017 przedstawionym przez BTBS. Tylko zadaję sobie pytanie czy w 2017 roku będzie jeszcze co remontować i za co my płacimy wcale nie mały czynsz ponad 200 złotych za lokal?

                                                                                tekst i foto:  ulf
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka