O tym jak wędrowaliśmy śladami
św. Wojciecha i początków państwa polskiego
W
czerwcu Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 im. kpt. hm. Andrzeja
Romockiego „Morro” w Barlinku złożył dwie oferty o dofinansowanie
wycieczek edukacyjnych dla dzieci i młodzieży, organizowanych w
ramach programu „Podróże historyczno-kulturowe w czasie i
przestrzeni”. Tak się złożyło, że obie oferty otrzymały maksymalną
ilość punktów w konkursie i od września nauczyciele pracujący nad
projektami przystąpili do realizacji wytyczonych zadań. Jedną z
wycieczek edukacyjnych była wyprawa „Śladami św. Wojciecha i
początków państwa polskiego” zaplanowana dla uczniów klas drugich
naszej szkoły. Wycieczka w 70% finansowana była z środków
unijnych, stąd wkład własny uczniów był niewielki, co spowodowało
ogromne zainteresowanie wyjazdem. Jak wspominają uczniowie:
W
ciągu dwóch ciepłych, słonecznych aczkolwiek październikowych dni
pokonaliśmy szlak misji chrystianizacyjnej św. Wojciecha patrona
parafii na terenie, której znajduje się nasza szkoła. W okresie
15-16 października 2007 roku zorganizowana została przez panią
profesor Agnieszkę Komorowską wycieczka edukacyjna „Śladami św.
Wojciecha początków państwa polskiego”. Wycieczka, która tak
naprawdę niewiele nas kosztowała, bowiem przygotowując jeszcze w
czerwcu projekt - w ramach programu „Podróże w czasie i przestrzeni”
– pani profesor pozyskała na nią środki z Unii Europejskiej.

Nasza
wycieczka rozpoczęła się wcześnie rano. 15 października, w
poniedziałek o godzinie 6.00 uczniowie wraz z czterema opiekunami
wyruszyli w niezwykłą podróż. Trasa była długa więc ksiądz Tomasz
puszczał nam interesujące filmy. Pierwszym dłuższym przystankiem
naszej podróży była miejscowość sławna z górującego nad miastem
wielkiego zamku krzyżackiego. Zatrzymaliśmy się w Malborku, w
miejscu o wielkim znaczeniu historycznym. Mimo, iż był to
poniedziałek i formalnie nie było możliwości zwiedzania wnętrza
zamku, my pod opieką pani przewodnik ruszyliśmy na zwiedzanie
słuchając opowieści o historii tego miejsca. Wiedzę jaką tu
zdobyliśmy z całą pewnością można będzie wykorzystać na lekcjach w
szkole. Zobaczyliśmy między innymi dziedziniec i podziemia, piękne
krużganki oraz inne tajemnicze zakamarki. Pogoda nam dopisywała, a
widoki były przepiękne więc każdy pragnął utrwalić te momenty robiąc
zdjęcia. Skorzystaliśmy również z zaproszenia tutejszego ks.
proboszcza i nawiedziliśmy sąsiadujący z zamkiem kościół p.w. Św.
Jana Chrzciciela. Także tutaj usłyszeliśmy ciekawą historię tego
obiektu, znajdujących się tam licznych zabytków oraz ciekawostkę
związaną z istnieniem podziemnego tunelu łączącego kościół z zamkiem
krzyżackim. Jak stwierdził tutejszy ksiądz proboszcz „wykonywane w
kościele oraz w jego otoczeniu prace remontowe dostarczają ciągle
nowych informacji i interesujących odkryć. Następnie pełni wrażeń
wyruszyliśmy autokarem do Świętego Gaju – miejsca męczeńskiej
śmierci św. Wojciecha. Tutaj nawiedziliśmy sanktuarium p.w. św.
Wojciecha wraz z znajdującym się tu relikwiarzem. Ksiądz Tomasz
wspólnie z towarzyszącym nam w podróży proboszczem parafii św.
Wojciecha w Barlinku ks. Janem Jermakiem przygotowali prezentację,
zawierającą najistotniejsze fakty z życia pierwszego patrona Polski.
Przybliżyło to nam sylwetkę postaci o niepodważalnych i wielkich
zasługach chrześcijańskich. Księża opowiadali nam także wiele
ciekawostek, których nie znajdziemy w podręcznikach szkolnych.
Dlatego młodzież w wielkim skupieniu słuchała i podziwiała osobowość
oraz odwagę św. Wojciecha.
Około
godziny 16.00 cali i zdrowi dojechaliśmy do Janowa miejsca, w którym
nocowaliśmy. Janów niedaleko Elbląga (bo jak się okazało są tutaj co
najmniej dwie takie miejscowości) to mała wioska przy trasie do
Warszawy. Znajduje się tu przepiękny pałac ze stu
pięćdziesięcioletnią. I choć z zewnątrz nie wyglądał atrakcyjnie
(jest w trakcie wymiany okien) swym wnętrzem nas zauroczył.
Uczniowie wraz z opiekunami byli pod wielkim wrażeniem – sala
lustrzana, sala czarna, weranda, piękny ogród, park i konie – to
tylko niektóre atrakcje. Gospodyni tego miejsca pani Iwona
przywitała nas z radością i życzliwością. Każdemu z uczestników
przydzielono pokój. Mieliśmy chwilę, by się rozpakować i odpocząć.
Następnie około godziny 17.00 przygotowano obiad spełniający nasze
oczekiwania. Posiłek był pyszny! Po obiadokolacji rozeszliśmy się do
pokoi. Mieliśmy troszkę czasu wolnego na prysznic, odpoczynek,
niektórzy jednak postanowili odpocząć na werandzie razem z małymi
pieskami kotami. Wieczorem nauczyciele zorganizowali w ogrodzie
ognisko. Każdy się dobrze bawił. Czas mijał radośnie i bardzo
szybko. Kiedy zaczęło robić się zimno, udaliśmy się do budynku. A
tu czekało na nas przygotowane przez organizatorów karaoke. Mieliśmy
możliwość wykazania się talentami wokalnymi. Całą grupą śpiewaliśmy
największe przeboje, a niektórzy nawet ośmielili się tańczyć.
Bawiliśmy się tak dobrze, że nie zauważyliśmy, kiedy wybiła godzina
22.00 i nastał czas snu. Tutaj nawiedziliśmy sanktuarium p.w. św.
Wojciecha wraz z znajdującym się tu relikwiarzem. Ksiądz Tomasz
wspólnie z towarzyszącym nam w podróży proboszczem parafii św.
Wojciecha w Barlinku ks. Janem Jermakiem przygotowali prezentację,
zawierającą najistotniejsze fakty z życia pierwszego patrona Polski.
Przybliżyło to nam sylwetkę postaci o niepodważalnych i wielkich
zasługach chrześcijańskich. Księża opowiadali nam także wiele
ciekawostek, których nie znajdziemy w podręcznikach szkolnych.
Dlatego młodzież w wielkim skupieniu słuchała i podziwiała osobowość
oraz odwagę św. Wojciecha.

Około
godziny 16.00 cali i zdrowi dojechaliśmy do Janowa miejsca, w którym
nocowaliśmy. Janów niedaleko Elbląga (bo jak się okazało są tutaj co
najmniej dwie takie miejscowości) to mała wioska przy trasie do
Warszawy. Znajduje się tu przepiękny pałac ze stu
pięćdziesięcioletnią. I choć z zewnątrz nie wyglądał atrakcyjnie
(jest w trakcie wymiany okien) swym wnętrzem nas zauroczył.
Uczniowie wraz z opiekunami byli pod wielkim wrażeniem – sala
lustrzana, sala czarna, weranda, piękny ogród, park i konie – to
tylko niektóre atrakcje. Gospodyni tego miejsca pani Iwona
przywitała nas z radością i życzliwością. Każdemu z uczestników
przydzielono pokój. Mieliśmy chwilę, by się rozpakować i odpocząć.
Następnie około godziny 17.00 przygotowano obiad spełniający nasze
oczekiwania. Posiłek był pyszny! Po obiadokolacji rozeszliśmy się do
pokoi. Mieliśmy troszkę czasu wolnego na prysznic, odpoczynek,
niektórzy jednak postanowili odpocząć na werandzie razem z małymi
pieskami kotami. Wieczorem nauczyciele zorganizowali w ogrodzie
ognisko. Każdy się dobrze bawił. Czas mijał radośnie i bardzo
szybko. Kiedy zaczęło robić się zimno, udaliśmy się do budynku. A
tu czekało na nas przygotowane przez organizatorów karaoke. Mieliśmy
możliwość wykazania się talentami wokalnymi. Całą grupą śpiewaliśmy
największe przeboje, a niektórzy nawet ośmielili się tańczyć.
Bawiliśmy się tak dobrze, że nie zauważyliśmy, kiedy wybiła godzina
22.00 i nastał czas snu. Wieczorem i w nocy czuwali nad nami nasi
opiekunowie: p. Agnieszka Komorowska, p. Grażyna Fajerska,
wicedyrektor Grzegorz Zieliński oraz kapłani ks. Jan Jermak i ks.
Tomasz Tylutki.
Drugiego i niestety ostatniego dnia wycieczki, tuż po śniadaniu (a
naprawdę znów można było się nieźle najeść) wyjechaliśmy autokarem
do Gniezna. Dojechaliśmy na miejsce około godziny 15.00. Po drodze
pokonaliśmy wiele korków i objazdów i niestety na miejsce
dojechaliśmy z dużym opóźnieniem.
Na
początku wybraliśmy się do Muzeum Początków Państwa Polskiego.
Mieliśmy okazję obejrzeć film o etapach powstawania Polski.
Szczególną uwagę młodzież zwróciła na plan miasta pierwszej stolicy.
Następnie udaliśmy się do Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej.
Znajduje się tutaj wiele cennych zabytków, przeniesionych do muzeum
z pobliskiej katedry, chroniąc je w ten sposób przed częstymi
kradzieżami. Na szczególną uwagę zasługiwały przepiękne i bardzo
cenne kielichy romańskie, a przede wszystkim kielich, który służył
św. Wojciechowi podczas odprawiania ostatniej mszy świętej.
Zobaczyliśmy również ogromną monstrancję ważącą 26 kg, którą o. Jan
Góra wypożyczał z muzeum na Ogólnopolskie Spotkania Młodych w
Lednicy. Dowiedzieliśmy się także, że osoby, które chorują na
migreny, powinny się modlić o uzdrowienie do świętego Gerezego. Pan
przewodnik wspominał również o sposobie pochówku królów Polski oraz
ważnych osobistości. Ciało zmarłego wystawiane było w kościele,
odpowiednio udekorowana trumna i tak leżało do czasu aż na pogrzeb
zjechała cała rodzina. Do 14 dni można było oglądać ciało zmarłego,
a potem trumnę zamykano i kładziono na niej namalowany portret
pogrzebowy. Także w muzeum zobaczyć mogliśmy replikę drzwi
gnieźnieńskich przedstawiających życie i męczeńską śmierć św.
Wojciecha. Oprócz tego wiele rzeźb i szat liturgicznych, a także
relikwie patrona Polski.
Wkrótce potem wyruszyliśmy na zwiedzanie katedry gnieźnieńskiej. W
tej chwili jest ona remontowana, odnawiane są freski, a zabytki
poddawane konserwacji. W jej centrum znajduje się przepiękny
relikwiarz św. Wojciecha – tutaj był czas na modlitwę, a potem
jeszcze zwiedzanie podziemi i czas na obiad w pobliskiej
restauracji. Trochę wolnego czasu pozwoliło nam zaopatrzyć się w
pamiątki i o godz. 19.00 ruszyliśmy w drogę powrotną do Barlinka. Na
miejscu pod szkołą około godz. 23.00 oczekiwali już na nas
stęsknieni rodzice i tak czas naszej misji dobiegł końca.
wycieczkę
relacjonowała
Kasia Stasiak
uczennica ZSP nr 1
|