O życiu, które nie „porosło
czekaniem”
…z „malarzem na księżycu”
Urządzę sobie bal
I” koncert na koguty”
Cześć, panie Chagall
A ziemia stąd jest piękna
Tak mówiąc miedzy nami
Na kozie wrócę białej
Z twymi komediantami.
Koza była biało – czarna i dawała dużo
mleka. Miała piękne, dobre oczy. Żywiła nas. Była też stara
kobieta, garbata i chroma. Często chodziłam z nią na spacery.
Opowiadała o diabłach i różnych wyrodzeńcach. Być może to one
zamieszkały później w moich legendach.
O pannie młodej, której zapalił się
welon opowiadała mi mama. Ale ten palący się welon to chyba urodził
się w mojej głowie? Nie wiem.
Wieczorami siadałam sobie cichutko w
kąciku, a dorośli snuli niesamowite opowieści polsko –ukraińsko –
tatarsko – żydowskie, bo taki to konglomerat narodowości
zamieszkiwał w naszym miasteczku. Potem była wojna.
Pamiętam rzekę krwi, kiedy strzelali do Zydów. Kazali mojemu ojcu
uprzątać trupy. Potem znalazłam w krzakach martwą Żydówkę. Przez
jakiś czas chodziłam do niej i rozmawiałam. Pewnego dnia zniknęła.
Szybko nauczyłam się tworzyć własne światy z królewnami,
krasnoludkami i samymi dobrymi rzeczami. Nie akceptowałam świata
realnego.
Przyszło wysiedlenie i transport świńskimi wagonami. Po dwóch
miesiącach dojechaliśmy do zasypanego gruzami Wrocławia. Wrocław
stał się naszym drugim domem. Skończyłam Akademię Sztuk Pięknych.
Zdarzyło się, że podczas wakacji przyjechałam z teatrem studenckim
do Barlinka. Tutaj poznałam mojego przyszłego męża.„ … jestem
gotowa, z latawcem w dłoni
rozmowy mnie już nużą
myślami jestem bardzo daleko
pomilczmy przed podróżą”
Po ukończeniu studiów przyjechałam do Barlinka na stałe. Założyliśmy
z mężem gniazdo rodzinne.W 1962 roku w Klubie Robotniczym przy
Zakładach Drzewnych utworzyłam ognisko plastyczne. Po wybudowaniu
przez Zakłady Urządzeń Okrętowych Domu Kultury właśnie tam
przeniosłam swoją działalność. W 1975 r. głównie dzięki olbrzymiemu
wsparciu ówczesnego Dyrektora pana Bronisława Bagińskiego założyłam
Pracownię Ceramiczną.
Nastał dla mnie czas niezwykle wytężonej pracy. Byłam żoną, matką,
artystka. Wykonywałam wszelkie prace plastyczne nie tylko w czterech
filiach ZUO, ale również w mieście. Projektowałam nawet meble.
Pracownia ceramiczna stała się dla mnie
najważniejszym miejscem na ziemi. To tutaj powstawały słynne na całą
Polskę, a wymyślone przez dzieci „ciamarajdy”, tutaj
rozwiązywaliśmy wspólnie wielkie i małe problemy niekoniecznie
związane z pracownią.
Lepiły dzieci, młodzież i dorośli. Pracownia dosłownie pękała w
szwach. Uczestniczyliśmy z naszymi pracami w wielu wystawach w kraju
i za granicą zdobywając wszelkie możliwe nagrody i odznaczenia.
Praktycznie moje życie toczyło się pomiędzy domem i pracownią.
Czy nie marzyły mi się jakieś zmiany,
jakaś odrobina szaleństwa?
Przecież napisałam w jednej z piosenek:
„płynąć gdzieś, frunąć, ulecieć
powyżej kwitnących jabłoni
z wiatrem się gdzieś zawieruszyć
horyzont ptakiem dogonić
na śmierć się gdzieś
zawirować
szalona do życie niezdatna
a jestem
taka spokojna
a jestem
tak akuratna”
Życie jest nieprzewidywalne, samo zgotowało mi zmiany:
„dobry anioł
chciał moje życie
przesiać
przez złote sito
zjawił się
wiatr szalony
wszystko wymieszał.”
Przyszły momenty tragiczne; śmierć rodziców, rozwód, tragiczna
śmierć Zbyszka – mojego z zięcia. Czarę nieszczęść przelała moja
ciężka choroba, która pozbawiła mnie sensu życia, pozbawiła mnie
mojej pracy w ceramice.
„owinięta
w zimno i ciszę
poczekam
do wschodu
by się przekonać
że słońce nie umarło”
Powoli się podnosiłam. Zaczęłam malować,
rysować, pisać. Praca twórcza stała się ratunkiem na moją samotność.
Zaczęłam chwytać i doceniać każdą chwilę, która była, chociaż
odrobinę lepsza od tych złych, które przeżyłam. Rozpoczęłam nowe
życie
„nie przewidując porządków
ani świąt…
…… nie ubierając
w formę (czegoś)
co nie musi być
nazwane”
Zaczęłam pisać do Echa Barlinka, udzielać się w Towarzystwie
Miłośników Barlinka (obecnie Roma jest zastępcą prezesa ds. kultury)
: Odkryłam nową pasję: legendy. Zaczęłam pisać legendy o Barlinku i
jego okolicach.
Stały się one inspiracją do wytyczenie tras turystycznych,
a także przyczynkiem do zorganizowania,
w Barlinku Ogólnopolskiego, Gwiaździstego Zlotu Miłośników Legend.
Udało mi się nawet zaprosić na Barlineckie Jezioro niebieskie
łabędzie. One chcą tu być, bo tutaj mieszkają wspaniali ludzie o
artystycznych duszach.
Mam co robić. Ciągle brakuje mi czasu. Najważniejsze, że ludzie mnie
potrzebują, proszą o spotkania, o nowe książki. Martwię się tylko
zalewająca nas komercją i społecznym przyzwoleniem na tę
degrengoladę.
Mój przyjaciel Arlekin płacze:
„ludzie rozbawieni
ze śmiechu pękają
i łzy jak diamenty
w kieszenie chowają
więc na melodyjkę
ciągle łez za mało
a tłumowi nigdy
nie dość karnawału”
PS.
Pani Romana Kaszczyc obchodzi w tym roku
45-lecie swojej pracy artystycznej. Jej dorobek twórczy jest ogromny
i nie sposób wymienić tutaj wszystkiego, czym się nasza szalona Roma
Barlinecka zajmowała i zajmuje. Pozwolę sobie przytoczyć tylko kilka
pozycji;
może nie najważniejszych, a może tak:
Ponad 100 wystaw ceramicznych,
malarskich, rysunku i ilustracji w kraju i za granicą
Wydane książki: „Dziennik Liryczny”,
„Imię czasu”, „Nie naprawiajcie zegara”, „Duchy z Puszczy rodem”,”
Kiedy kruk był biały”,” Baśń o Królowej Puszczy Barlineckiej”.
Czekają na wydanie „Przelewickie
opowieści”
Opracowane znaki graficzne między
innymi: pegaz BOK, BLT, TMB, Echo Barlinka.
Cykl koncertów kameralnych, spotkania z
artystami(Teatr KANA, Cecylia Judek z Książnicy Pomorskiej), audycje
radiowe i telewizyjne, prelekcje, spotkania, sympozja.
Pani Roma od 25 lat, czyli od początku istnienia współpracuje z
Teatrem Poezji WIATRAK przygotowując scenografię, użyczając
materiałów literackich i nie szczędząc dobrych, serdecznych rad.
Pozwolę sobie zakończyć tych kilka refleksji o niezwykłej
osobowości, przyjaciółce i renesansowym umyśle cytatem z mojego
wstępu do Jej zbioru poetyckiego „Nie naprawiajcie zegara”:
,„Dlatego, ciągle niesyta uczuć, wrażeń, małych i wielkich spełnień,
niepokorna i poszukująca, ściga się z zegarami całego świata i
odkrywa po swojemu tajemnice życia”
Oprac. Elżbieta Chudzik
|