Dlaczego Stary
Tartak niszczeje
„Stary Tartak jaki jest każdy widzi” – może powiedzieć mieszkaniec
Barlinka, zagadnięty o losy zabytkowego zespołu budynków dawnej
„Fabryki krzeseł i innych mebli do siedzenia” Moritza Neusteina.
Stary Tartak, Dawne Zakłady Drzewne, czy Fabryka Krzeseł, co to za
różnica jak się nazwie 8 hektarów „zapuszczonego” terenu, położonego
nad brzegiem jeziora Barlineckiego ?
Tuż za wjazdem do miasta, za placem
Stodolnym i halą ludową (to znaczy sklepem sieci NETTO) rozciąga
się „ziemia niczyja”, straszą opuszczone budynki, popadające w ruinę
i jakby z rozmysłem niszczone. Dlaczego ? No bo nie ma gospodarza,
nie ma właściciela, no bo nikt tego nie pilnuje ? Właścicielem już
od ładnych kilku lat jest gmina Barlinek, a gospodarzem Miejskie
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Barlineckie Towarzystwo
Budownictwa Społecznego. Na zlecenie gminy opracowano najpierw
koncepcję przekształcenia Starego Tartaku w nowoczesne centrum
turystyczno-usługowe, a potem plan zagospodarowania przestrzennego.
Gospodarze starają się zabezpieczać obiekty przed dewastacją i
niszczeniem, ale jak widać bezskutecznie.
Teren jest szykowany do sprzedaży,
mieszkańcy wyprowadzani, Stary Tartak ma przynosić zyski, nakłady na
jego utrzymanie są więc ograniczane do minimum. Teren na pewno
pozostanie, dotrwa do lepszych czasów, ale jego wartość
niematerialna, kulturowa i historyczna pomału zniknie z mapy miasta.
Stary Tartak podzieli los budynku sądu grodzkiego przy ulicy Górnej
i szkoły parafialnej przy ulicy Paderewskiego. Czy jest na to
społeczne przyzwolenie ? Tego nie wiem, ale myślę, że nie, choć na
pewno wiele osób na widok ceglanych hal tartaku pomyśli : „też mi
zabytek”. A jednak...
Zgodnie z definicją zapisaną w ustawie o zabytkach i opiece nad
zabytkami: „obiekt zabytkowy to obiekt stanowiący świadectwo
minionej epoki bądź zdarzenia, którego zachowanie leży w interesie
społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną
lub naukową”.
Z całą pewnością Stary Tartak ma ogromną
wartość historyczną, jest świadectwem rozwoju gospodarczego miasta i
jego tradycji przemysłowych. Fakt ten został udokumentowany nie
tylko w źródłach historycznych, ale również w opracowaniach
konserwatorskich. Odzwierciedleniem wiedzy o wartościach zabytkowych
Starego Tartaku jest obowiązujące prawo miejscowe - plan
zagospodarowania przestrzennego. To właśnie ten dokument jest
podstawą do ochrony zespołu potartacznego. I proszę nie myśleć (a
niestety taki panuje stereotyp), że uznanie obiektu za zabytek jest
utrudnieniem w jego użytkowaniu. Nie, to jest wartość dodana przez
historię, jedyna i niepowtarzalna, która raz zniszczona, ginie
nieodwracalnie, ale jej zachowanie stanowi o wyjątkowości miejsca.
Obiekty Starego Tartaku są łatwe do adaptacji na obiekty sportowe i
hotelowe, a ich położenie nad brzegiem jeziora wręcz narzuca taką
funkcję. Przykładów adaptacji obiektów poprzemysłowych na inne
funkcje jest tysiące, to jest po prostu w świecie modne. Na to są
dziś w Polsce programy rewitalizacyjne i środki unijne. Dlaczego nie
Stary Tartak ?
Może gmina przyjęła niewłaściwa taktykę chcąc zbyć całość terenu
jednemu inwestorowi ? Deweloperzy dyktują co jest opłacalną
inwestycją, a co nie. Dziś zarabia się na stacjach benzynowych,
supermarketach i mieszkaniówce. Albo na apartamentach, ale to raczej
w miejscowościach typowo wczasowych, do których Barlinek nie należy.
A może jednak wartość i potencjalne możliwości Starego Tartaku są
przez mieszkańców Barlinka i miejscowe lobby przedsiębiorców
nieuświadomione ? Często nie dostrzegamy wartości tego co nas otacza
na co dzień. Oswojone piękno, oswojona brzydota, nie dostrzegamy
ich. Dla wielu osób Stary Tartak nie leży nad brzegiem jeziora tylko
koło cmentarza komunalnego.
A ponieważ miasto od lat zmaga się z
problemem braku miejsc na nowe pochówki i wizją założenia nowego
cmentarza, rodzi się dylemat: cmentarz czy plaża i hotele. I na nic
zda się tłumaczenie, że teren Starego Tartaku nie nadaje się ze
względu na poziom wód gruntowych (jest znacznie niżej położony od
Starego Cmentarza), skład gleby, sąsiedztwo jeziora i Parku
Krajobrazowego na zakładanie cmentarza. No i nie ma w całym mieście
drugiego tak dogodnie dla usług turystycznych położonego terenu.
Inna rzecz, czy ewentualny Nowy Cmentarz musiałby powstać w
Jaromierkach. Ale to już inna historia.
Wróćmy do pytania: dlaczego Stary Tartak niszczeje, skoro ma
właściciela, gospodarzy i plan zagospodarowania przestrzennego ?
Zgodnie z prawem obowiązek ochrony zabytku spoczywa na jego
właścicielach i użytkownikach. I tu kółko jakby się zamyka. Jako
społeczny opiekun zabytków gminy Barlinek Stowarzyszenie Na Rzecz
Ochrony Dziedzictwa „Młyn-Papiernia” wielokrotnie alarmowało władze
gminy i służby ochrony zabytków o stanie zagrożenia i niszczeniu
Starego Tartaku. Doszło nawet do wspólnie przeprowadzonej wizji
lokalnej i podpisania notatki służbowej.
Rzecz w tym, że mając wieloletnie
doświadczenie wyniesione z pracy w Młynie Papierni zaproponowaliśmy
gminie, aby jako jeden ze sposobów zabezpieczenia obiektów Tartaku
przyjąć jego promocję jako terenu turystycznego, a nie tylko czysto
komercyjnego. W naszym piśmie do gminy z sierpnia ubiegłego roku
proponowaliśmy między innymi:
„Promocja terenu Starego Tartaku, jako terenu inwestycyjnego o
unikatowych walorach zabytkowych:
1. należy przy wejściu na teren Starego Tartaku umieścić tablicę
informacyjną o planie miejscowym z oznaczeniem budynków zabytkowych,
2. uczytelnić przejścia do wody i otworzyć wglądy w teren,
3. odtworzyć bramę wejściową do Starego Tartaku,
4. rozpocząć realizację ścieżki pieszej wokół jeziora Barlineckiego,
przechodzącej przez teren tartaku i w jego sąsiedztwie (można ją
wytyczyć i oznakować),
5. wykonać dokumentację wszystkich obiektów, co przyspieszy
planowane prace projektowe.”
Urząd Miasta i Gminy przygotowuje się do inwestycji polegającej na
przedłużeniu „promenady” od ulicy Wylotowej wzdłuż brzegu jeziora do
terenu szkoły, przez Górkę Żydowską do ulicy Jeziornej. To bardzo
ważna, powiedziałabym, że nawet epokowa decyzja i inwestycja, która
będzie krokiem milowym w zagospodarowaniu terenu przy Tartaku. A
może jednak warto byłoby spróbować przygotować już dzisiaj również
Stary Tartak do sezonu turystycznego? Może macie Państwo pomysły,
które małym nakładem kosztów, a z korzyścią dla mieszkańców i
Barlinka, pozwoliłyby przetrwać zabytkowemu zespołowi Starego
Tartaku do lepszych czasów ?
Piszę ten artykuł 18. kwietnia, w dniu obchodzonym już od 1983 roku
jako Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków. Proszę tę datę na
trwałe wpisać w swój kalendarz, w rozmyślanie o wartościach,
przemijaniu i zabytkach.
Małgorzata Cykalewicz
|