Proza życia z twarzą
Nareszcie minęły tegoroczne upały, które spowodowały ogromną suszę,
straty materialne i różne inne dolegliwości. Ale upały powodowały u
wielu takie a nie inne zachowania np. rozpoczynanie pracy, zamiast o
siódmej (czy ósmej) po dziewiątej!
Czasami praca trwała godzinkę, dwie...Ślamazarność i niestaranność
pracy też wynikała z upału (!?) Bylejakość ma jeszcze u nas rację
bytu. Z czego to wynika, wszyscy wiemy.
Lato i
wysokie temperatury szczególnie wymagały zachowania higieny przy
sprzedaży żywności. Tymczasem zetknąłem się z tym, że sprzedawczynie
biorą rękoma (bez specjalnych rękawiczek) wyroby mięsne czy ryby
jakby nigdy nic...ważą i tymi samymi rękoma kasują towar. Czegoś
takiego absolutnie nie ma w innych krajach Zachodu. W upały też,
kiedy najbardziej potrzebnym sprzętem były lodówki, Enea przez 3 dni
wyłączyła prąd, gdyż konieczne były zaplanowane remonty. A gdy tylko
spadł pierwszy porządny deszcz, w tym dniu, przez parę godzin, nie
było wody. Dzisiaj te wszystkie zdarzenia już przeszły jak zły sen.
Oby.
Teraz
wielu przechodniom utrudnia życie budowa (po przekątnej Apteki przy
Rynku), która weszła aż na chodnik, gdzie w tym miejscu jest
przejście (pasy) dla pieszych. Może dobrze byłoby pasy przenieść
nieco w stronę Urzędu. To tylko dla bezpieczeństwa i trochę wygody
przechodniów.
W
ostatnim czasie też trudno nie zauważyć obecności gospodarza miasta
w tv Szczecin. Jak widać kampania wyborcza ruszyła??? Tylko tak
jest, że prezentacja i dbałość o własny wizerunek to jedno, a życie
i ciągle nierozwiązywane problemy w mieście i gminie to drugie.
Trzeba odwrócenia proporcji, bo obiecankami i imprezami daleko się
nie zajedzie, co na każdym kroku potwierdza nam życie.
Urszula Berlińska
|