Wywiad z Marcinem Kikutem
"Trzeba wierzyć w swe marzenia"
Rozmowa z Marcinem Kikutem wychowankiem
Pogoni Barlinek, grającym w ostatnim sezonie w pierwszoligowej Amice
Wronki, młodzieżowym reprezentantem Polski w piłce nożnej.

Po kilku latach przerwy znów zagrałeś
na murawie barlineckiego stadionu, jak ci się grało?
Marcin Kikut: Bardzo przyjemnie. Był to
dla mnie i dla moich kolegów ostatni mecz w barwach Amici Wronki.
Tak to się wszystko fajnie ułożyło, że ten ostatni mecz rozegraliśmy
w moim rodzinnym Barlinku, z czego się bardzo cieszę.
Zespół Amici Wronki dokonał fuzji z
Lechem Poznań.Czy w barwach nowego klubu w przyszłym sezonie
zobaczymy Marcina Kikuta?
Jeszcze nie ma oficjalnego komunikatu co
do kadry nowego zespołu, aczkolwiek z przeprowadzonych rozmów
wynika, że w nowym sezonie będę piłkarzem Lecha Poznań, choć nie
jest to jeszcze na 100% pewne.
Trener reprezentacji Polski - Paweł
Janas, ogłaszając skład na MŚ w Niemczech, zaskoczył wszystkich
odmładzając skład, między innymi w finałach MŚ zagra twój kolega z
reprezentacji młodzieżowej Paweł Broże., Czy uważasz, że to była
słuszna decyzja?
Myślę, że tak, Paweł jest
perspektywicznym zawodnikiem i bardzo dobrym napastnikiem, mimo, że
w tej rundzie nie grał rewelacyjnie, ale stać go na bardzo wiele.
Uważam, że Paweł Janas postąpił słusznie odmładzając skład
reprezentacji. Może to pozwali na dobra grę naszej kadry i
sprawienie jakiejś niespodzianki. Jak będzie, przekonamy się już
niebawem.
Kiedy w drużynie narodowej zagra
Marcin Kikut?
Słyszałem, że na ten temat była nawet
sonda na stronie Pogoni Barlinek (śmiech – dop. aut.) Jak się nie
mylę, to wyniki tej sondy były takie, że zagram już w eliminacjach
do Mistrzostw Europy. Tak na serio to powiem, że bardzo bym chciał
zagrać w pierwszej reprezentacji Polski. Myślę, że kadra po
Mistrzostwach Świata przejdzie mały remanent i będzie szansa dla
nowych zawodników. Wszystko jednak zależy od mojej postawy, muszę
grać jeszcze lepiej, aby dostrzegł mnie selekcjoner kadry narodowej.
Wróćmy na nasze podwórko. Śledzisz
grę Pogoni Barlinek w IV lidze?
Szczerze powiem, że treningi i mecze nie
pozwalają mi, aby na bieżąco śledzić grę Pogoni. Często jednak
rozmawiam z moim tatą i ze znajomymi z, Barlinka, którzy przekazują
mi informacje o wynikach Pogoni Barlinek.
Jak myślisz, czy nasz zespół ma
jeszcze szanse na awans do III ligi?
Należy grać do końca, dopóki jest piłka
w grze wszystko może się zdarzyć. Do zakończenia rozgrywek pozostało
jeszcze kilka meczy i trzeba do końca wierzyć w awans.
Czy chciałbyś coś przekazać młodym
piłkarzom, którzy marzą o takiej karierze jak twoja?
Trzeba wierzyć w swe marzenia. Jak
zaczynałem grę w Pogoni Barlinek z kolegami, którzy dzisiaj grają w
Barlinku, to miałem takie marzenie, aby kiedyś grać w ekstraklasie.
Ciężką pracą i wiarą we własne umiejętności udało mi się dojść do
tego miejsca, w jakim jestem dzisiaj. Cały czas robię wszystko, aby
moja kariera dalej się rozwijała i myślę, że właśnie dzięki ciężkiej
pracy i wierze we własne umiejętności można coś w życiu osiągnąć.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Krzysztof Strzemecki
|