...z tymi studniówkami
 

Do miłych wspomnień z czasów nauki zwykliśmy zaliczać studniówki, które są głęboko zakorzenione w tradycji szkolnej i chyba każdy skorzystał z możliwości uczestniczenia w swoim – myślę – pierwszym wielkim balu. Dlaczego więc dzisiaj jest inaczej? Z zebranych przez nas informacji wynika , ze blisko 30% młodzieży barlineckich szkół ponadgimnazjalnych zrezygnowało w tym roku z udziału w tej tradycyjnej imprezie.
 

Sami uczniowie  /wtórują im rodzice/ uważają, że barierą były koszty – mówi się tutaj o kwocie 250zł /!/ za udział w balu. Chcieliśmy to sprawdzić i okazało się, że mogą być one nawet znacznie wyższe, a owa magiczna kwota 250zł jest tylko wierzchołkiem gry lodowej zwanej STUDNIÓWKĄ. Rodzice podają, że koszty towarzyszące to dodatkowe 500-600zł! / sukienka – garnitur, buty, kosmetyczka, fryzjer, inne /. Kwota 250zł kryje w sobie tylko koszty organizacji, wynajęcia sali, konsumpcji, orkiestry /?/ czy videofilmowania.

Szkoły wyjaśniają, że tu również dolicza się „drobne” wynikające z zakończenia roku szkolnego. Na usprawiedliwienie dodaje się, że każdy uczeń może dokonywać wpłat w ratach i wie o tym na wiele miesięcy przed imprezą. Więc o co ten krzyk? Myślę, ze problem tkwi w mentalności. Wielu z nas wspomina studniówki organizowane „systemem gospodarczym” / podobnie jak ma to miejsce dziś np. z tanimi, składkowymi Sylwestrami /. Czasy się jednak zmieniły, przepisy też. Nikt nie zaryzykuje zorganizowania balu dla dwustu osób na bazie żywności zebranej od uczestników, bo tak po prostu nie wolno. Stąd niestety zlecanie imprez i rosnące koszty. Nie ma w tym właściwie niczyjej winy, chociaż denerwujący jest z pewnością fakt, że np. podobno w Gorzowie studniówka mogła kosztować 100zł/?/.

Cóż więc ma zrobić rodzic, który chce, żeby jego dziecko czuło się dobrze i zachowano miłe wspomnienia, a nie siedziało w domu jak Kopciuszek? Chciało by się powiedzieć „Postaw się a zastaw się” – na szczęście to przysłowie znajduje coraz mniej zwolenników. Warto także zauważyć, ze procent udziału młodzieży w studniówce jest różny w zależności od profilu klasy, możliwości środowiska lokalnego, zatrudnienia na danym terenie, przyzwyczajeń itp. A czy wiecie, Państwo, że również tanie wypady szkolne /np.na basen 20-30zł / są dziś trudne do zorganizowania, a zainteresowanie imprezami kulturalnymi spadło do obowiązkowego minimum. Może więc problem tkwi gdzie indziej?

                                                                                                                masz
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka