Pomóżmy zwierzakom przetrwać zime!

Na tydzień przed Świętami Bożego Narodzenia, wraz z pełnią księżyca, ziemie ścisnął lekki mróz i spadło trochę śniegu. Zbiegło się to prawie z zimą kalendarzową, o której nie wiemy jeszcze jaka będzie, czy długa i mroźna, czy łagodna. Jaka by nie była, miejmy zawsze na uwadze los naszych mniejszych braci- zwierząt, które są w naszym otoczeniu i które są od nas zależne. Często sami nauczyliśmy je tej zależności przez ciągle dokarmianie (nawet latem).

Mam na myśli ptaki pływające na naszym jeziorze, które głównie zimą, ale nie tylko gromadzą się przy  nadbrzeżu (przy ulicy Jeziornej). Dokrmia się je tu zazwyczaj chlebem. To nie jest dla nich najlepszy pokarm, chociaż trochę suchego chleba im nie zaszkodzi. Lepsze jest ziarno, gotowane lub surowe warzywa, kasza, owoce. Potrzeba też trochę słomy i siana do rozrzucenia pod pomostem dla ptaków, które zechcą schować się tam przed mrozem. W ogrodach i wokół domów, za oknem i na balkonach dokarmiajmy ptaki pozostające u nas na zimę- sikorki, gile, dzwońce, dzięcioły, jemiołuszki, sierpówki itp. Możemy dla nich kupować mieszanki nasion w sklepach zoologicznych, ale też można dawać im nasiona słonecznika, rzepaku, zbóż i różnych innych traw, kasze i obowiązkowo wieszać kawałek słoninki lub pojemnik z przetopionym tłuszczem wymieszanym z nasionami. Nie zapominajmy o psach i kotach i ciepłych budach.

O zwierzętach leśnych pamiętają zawsze leśnicy i myśliwi. Robią to dobrze i chwała im za to. Wszystko co żyje szuka pomocy i opieki u człowieka, który zdominował świat, przekształcił i zniszczył naturalne żerowiska, więc teraz niech pomaga.

J.D

 

 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka