Energetyczna wierzba
Ostatnimi czasy bardzo trudno być
rolnikiem. Praca ta zawsze uchodziła za ciężką, ale była opłacalna,
a teraz. Właśnie, dla niektórych jest, a co z przeważającą częścią
rolników. Ci, którzy chcą dalej funkcjonować w tym sektorze
produkcyjnym muszą poszukiwać nowych, dodatkowych sposobów
zarobkowania na wsi. Jednym niewątpliwie jest agroturystyka. Ale co
poza tym. Może jakimś wyjściem jest, raczej będzie uprawa roślin
energetycznych, które dają tzw. biomasę. A jest ich całkiem sporo
np. są to: wierzby, topole, topinambur, ślazowiec pensylwański,
trzcina pospolita, róża bezkolcowa.
Aby rolnikom z naszego terenu
zaprezentować, poddać pod zastanowienie ten rodzaj produkcji w
Urzędzie Miasta i Gminy w Barlinku zorganizowane zostało spotkanie,
szkolenie. Prowadzili je Elżbieta Karwowska – Marska i Sylwester
Lechicki z Fundacji Rozwoju Pomorza Zachodniego ze Szczecina, przy
udziale Katarzyny Miszczak Pełnomocnika Marszałka ds. energii
odnawialnej.
Skupiono się na jednym gatunku,
mianowicie na wierzbie wiciowej. Jest to jeden z 300 gatunków
wierzb. Wierzba wiciowa, inaczej wiklina jest znana bo występuje na
naszych naturalnych stanowiskach. Do produkcji towarowej zostały
wyselekcjonowane odpowiednie odmiany zwane wierzbą energetyczną. Z
badań ankietowych przeprowadzonych w województwie zachodniopomorskim
w tym roku wynika, że uprawy obejmują 853 ha wierzby energetycznej,
22 ha ślazowca, 98 ha topinamburu. Na spotkaniu omówione zostały
zasady i warunki jakie trzeba spełnić, jakie pole wybrać, jak je
przygotować, aby uprawa się powiodła. A wymaga ona dużych nakładów,
także finansowych szczególnie w początkowej fazie produkcji. W
produkcji chodzi przecież o wytworzenie jak największej ilości
biomasy. Ważną sprawą jest sprzedaż wyprodukowanej biomasy. To
zagadnienie obecnie nie zostało do końca rozwiązane. Jest zbyt mało
odbiorców biomasy, czyli producentów energii wytwarzanej ze źródeł
odnawialnych. Ale z czasem z pewnością będzie ich przybywać. Polska
zobowiązała się, że do 2010 r. udział energii pochodzącej ze źródeł
odnawialnych w ogólnym bilansie energetycznym kraju wyniesie 12 %.
Powstaną zatem, mam nadzieję sprzyjające warunki do rozwoju i
działania zarówno producentów jak i odbiorców biomasy. Wiadomo, że
wszyscy rolnicy nie rzucą się nagle na tę uprawę, jednak coś
wiedzieć o nowych roślinach uprawowych warto. A są stwarzane warunki
do ich poznania. Kto wie, jak się sytuacja rozwinie. Jednak jak na
razie lepiej jest narzekać, niż szukać sposobu na zmianę.
GP
|