Świąteczne wspominki

warto wiedzieć, że ...

 

... dziesiąt lat temu nie tylko karp był wigilijną rybą. Panie domu specjalizowały się np. w przygotowywaniu faszerowanego szczupaka ( we własnej jego skórze z głową). Do ugotowania tej długiej ryby służyła podłużna wanienka z przykrywką. Wewnątrz tego naczynia była dziurkowana wkładka. To na niej spoczywał szczupak w czasie gotowania i z nią był wyjmowany do ostudzenia. Potem krojony na kawałki i podawany na długim półmisku.

*

Na wigilię podawano różne ryby w zależności od tego co rybacy złowili w okolicznych rzekach, stawach i jeziorach.

*

            Z ryb morskich królował i króluje na świątecznych stołach nadal śledź. Każdego, nawet najbiedniejszego było stać na kupno śledzi. Były to śledzie z beczki, bardzo słone. Moczyło się je w wodzie lub mleku a podawało marynowane lub w oleju,  jako przystawkę w dzwonkach 2-3 cm bez uprzedniego filetowania.

*

            Galaretka do potraw z ryb przygotowywana była z wywaru gotowanego z głów, płetw, grzbietów i warzyw. Wywar był doprawiany do smaku przyprawami i klarowany białkiem..

*

            Wigilijnym napojem był i jest kompot z suszonych owoców gotowany obowiązkowo z kawałkiem kory cynamonowej, kawałkiem laski wanilii i kilkoma goździkami.

Suszone owoce można kupić, ale w niektórych domach jest tradycja, która każe suszyć już od końca lata i jesienią gruszki, jabłka i śliwki.

Ja się źle czuję gdy nie mam przygotowanego już w październiku suszu. Znam dom gdzie córka, która wyrosła w tej tradycji, suszy jabłka i gruszki przed samą wigilią, jeżeli wcześniej nie zdążyła, żeby tradycji stało się zadość.

*

            Potrawy z makiem też należą do tradycji polskiej. W Poznańskiem i na Mazowszu - kluski z makiem – właściwie łazanki ( kwadratowe lub prostokątne kluseczki). Na wschodnich rubieżach – kutia – pszenica, obijana lub nie, z makiem, bakaliami i miodem.

Teraz, gdy wszyscy jesteśmy wymieszani, wymieszały się tez tradycje. W Barlinku robi się i kutię i kluski z makiem, w zależności od tego co się lubi.

*

            O pierogach, uszkach, barszczu, zupie grzybowej, kapuście z grochem tylko wspomnę, bo wszyscy wiedzą. Nie zapomnijmy o niczym, o żadnej potrawie, ale i o duchowej stronie świąt – tej najważniejszej – budującej pokój między ludźmi.

 

J.D. 

 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka