NA KOLE HISTORII

Niedawne, miłe uroczystości w Dziedzicach /Święto Pieczonego Ziemniaka oraz otwarcie filii Muzeum Regionalnego w Barlinku/ podsunęły mi pomysł, który, jak sądzę, ma szansę zyskać uznanie i aprobatę mieszkańców Barlinka i okolic oraz stać się kolejną atrakcją naszego regionu.

O czym mówię?

Marzy mi się, ażeby powstało Towarzystwo Przyjaciół Woldenberczyków, którzy oddawali życie abyśmy dzisiaj mogli cieszyć urokami dnia codziennego, piękną okolicą, ciekawą historią, muzeum, zabytkami.... Oni z pewnością nie chcieliby kolejnych pomników i hucznych rocznicowych fajerwerków, bo Ci, którzy przeżyli obóz i poniewierkę, czynnie włączyli się do budowy szkół w Dziedzicach i Dobiegniewie. Myślę, że pożyteczną sprawą byłaby budowa ścieżek rowerowych szlakiem marszu jeńców z byłego obozu (Oflagu 2c) w Dobiegniewie przez Barlinek do wsi Dziedzice, a w dalszej kolejności do Przelewic, Pyrzyc i Szczecina. Nasz gminny odcinek ścieżki wynosi niespełna 20 km od granicy z gm. Strzelce do Dziedzic i w kierunku Przelewic. Zdaję sobie doskonale sprawę z ogromu problemów, jakie będą się piętrzyć oraz z faktu, że należy już dziś podjąć wyzwanie, które pozwoliłoby wyzwolić społeczną inicjatywę całego regionu i wyjść z zaklętego kręgu niemożliwości (wybudowania 1 m ścieżki rowerowej dla młodzieży i dorosłych przez ostatnie 15 lat). Apelujemy do władz miasta i gminy Barlinek by wyszły z taką inicjatywą do powiatów i gmin proponowanej wstępnie trasy oraz do organizacji kombatanckich i poza rządowych, o wsparcie tej wzniosłej inicjatywy. Uzasadnienie i napisanie takiego wniosku do Unii Europejskiej o środki, myślę nie nastarczałoby problemów. Być może  inne organizacje międzynarodowe np. EVFA, także wesprą nas w pozyskiwaniu finansów z zewnątrz. Nie będę szczegółowo rozwodził się w wyszukiwaniu organizatorów i dlaczego budowa takich ścieżek rowerowych, jest potrzebna i jakie to daje korzyści ekonomiczne, edukacyjne, ekologiczne, turystyczne i zdrowotne ludziom a zwłaszcza młodzieży. Temat ten wymaga obszernego oddzielnego artykułu i to nie w gazecie lokalnej, jakim jest „Echo Barlinka.” Jako Stowarzyszenie Przyjaciół Dziedzic szukamy sprzymierzeńców i ludzi czynu. Kto podejmie rękawice? Ks. proboszcz W. Szczurowski z pewnością poświęci pierwszy kilometr ścieżki rowerowej, wojewodowie szczecińskiego i lubuskiego pewnie chętnie przetną wstęgi trasy, a resztki żyjących Woldenberczyków będą szczęśliwi, że pamięć o nich jest ciągle żywa.

Rozmawiałem z kilkoma miłośnikami kolarstwa rowerowego z Barlinka m.in. Beńkiem Gubałą, Zygmuntem Jaśniakiem oraz innymi. Wszyscy są za, ale... niektórzy zastanawiają się, że nie chodzi im o ustawienie znaków drogowych i jazdę po istniejących drogach publicznych, które z uwagi na natężony ruch samochodowy są dla rowerzystów wręcz samobójstwem.

Przedsięwzięcie byłoby na miarę czasów, ale i udział biorących w nim gmin również duży, bo jak wstępnie obliczyłem 9 gmin i 5 powiatów z dwóch województw.

Trasa ścieżek rowerowych nie musiałaby przebiegać ściśle szlakiem marszu Woldemberczyków na terenie gminy Pełczyce i gminy Strzelce–Bobrówko można by wykorzystać trasę kolejki wąskotorowej PKP od Lubiany Pyrzyckiej, Przekolno-Bobrówko – Strzelce, co znacznie obniżyłoby koszty budowy, a odcinek trasy z Barlinka wykonać od Dankowa do m. Żabicko – Bobrówko. Od m.Barlinka w kierunku Dziedzic można również poprowadzić ścieżkę rowerową po trasie byłych torów PKP do m.Mostkowo ca 12 km , a stąd już blisko do Dziedzic ca 4km.

Pionierzy tych ziem pamiętają doskonale te wspaniałe krajobrazy, po których w latach 50-tych jeździła tzw. „ciuchcia” w okolicach Bobrowka_Machary znajdują się jedyne na Pomorzu Zachodnim wypiętrzone skały z granitu / prawie nieznane turystycznie /. Ale obecnie nie to jest najważniejsze. Może macie Państwo inne propozycje? Co na ten temat myślicie? Czekamy na listy czytelników.

Tomek
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka