Myśli pod koniec roku

Pomimo, że już od Świąt rozpoczyna się okres karnawału, radości i zabawy, to równolegle czas oceny i przemyśleń o mijającym roku. Wielu zadaje pytanie – jaki był ten rok, co nam dał, jakimi treściami wypełniliśmy nasze życie? Czy ktoś cierpiał, czego nauczyliśmy się... a świat? Można by tak drążyć w głąb świadomości.

• 2005 dotknął ludzkość niszczycielską siłą wielu żywiołów, pochłaniając tysiące ofiar, siejąc grozę i zniszczenia,

• Odszedł Wielki Człowiek Jan Paweł II,

• W Polsce mieliśmy wspaniały Międzynarodowy Konkurs Chopinowski z laureatem I miejsca Polakiem Rafałem Blechaczem

• Nobel literacki poszedł do Anglii,

• Tomasz Adamek – bokser wagi półciężkiej potwierdził swoją klasę, utrzymując tytuł mistrza świata w walce z Thomasem Ulrichem (w Niemczech),

• W kraju odbyły się wybory, które zadowoliły tylko jedną część społeczeństwa,

• W Barlinku władza samorządowa i społeczeństwo Gminy liczy zyski i straty. Nie jest najlepiej,

• Dziedzice mają Muzeum. Brawo!

• „Echo Barlinka” skończyło 15 lat! Sto lat chce się zaśpiewać i dorobiło się konkurencji, co z pewnością wyjdzie na dobre.

A wspominając nasze początki EB, to przez pierwsze lata w ogóle nie mieliśmy wydawcy; pismo żyło z kolportażu i reklam. Podana w listopadowym Echu informacja, że Urząd MiG był wydawcą od 1990 r. jest nieprawdziwa. Został wydawcą po kilku latach specjalną uchwałą Rady i był nim do 1998 r.

Wiedząc o tym, że trudno czyta się długie teksty, zostawiam przemyślenia każdemu z nas. Wierzę, że wiele wspomnień z mijającego roku będzie przyjemnych; o niektórych chcemy zapomnieć. Ale zapamiętajmy tegoroczną piękną złotą polską jesień. Teraz mamy czas przedświąteczny i marzenia o wspaniałym, dostatnim Bożym Narodzeniu. Oby nikomu nie zabrakło chociaż skromnej wieczerzy i namiastki szczęścia w cichą świętą noc, kiedy Bóg zstąpi na Ziemię, by zbawić ludzki ród. Wyjdziemy Mu na spotkanie z kolendą na ustach w kościele na pasterce.

Ten rok odchodzi, a Nowy wkroczy hucznie z muzyką i nadzieją na dobry pomyślny czas Anno Domini 2006.

Urszula Berlińska