Felieton sportowy
To dopiero niezła frajda, być lepszym od sąsiada… Młodzież czeka
na przyszłoroczne
wakacje z większymi nadziejami.
Sportowe odrętwienie.
Minęły wakacje. Uczniowie po dwóch miesiącach „urlopowania” znowu
trafili do szkół. Mało, coś mało było w Barlinku zorganizowanych dla
nich atrakcji sportowych. W praktyce młodzież szkolna, starsza i
młodsza, była skazana na własną inwencję i pomysły. Dlaczego? Bo kto
ma czas na organizowanie czasu innym, skoro dla samego siebie trudno
znaleźć ciekawe zajęcie. A jeszcze organizować czas obcym…
Były dla młodzieży organizowane wydarzenia kulturalne. Za to chwała
i cześć. Były i są dyskoteki. Za to również chwała. Ale młodzież
lubi rywalizować. Więc lubi sport. A sport sprzyja młodemu
człowiekowi w rozwoju. I nie tylko tym fizycznym. Szkoda tych
wakacji…Może w przyszłoroczne ktoś bardziej pomyśli o dzieciakach i
młodzieży. Doczekamy się turnieju międzyosiedlowego czy to
piłkarskiego, czy siatkarskiego czy może jeszcze innego. Bo niby coś
się w te wakacje działo. A tak naprawdę nic się nie działo, a dziać
się przecież mogło.
Młodzież nie chce imprez mistrzowskich, bo na takie jest moda. Młody
człowiek nie chce przegrywać z zawodowcami. Chce wygrać z sąsiadem z
osiedla, kolegą ze szkoły. To jest frajda. Ty wygrałeś wczoraj, ja
wygram jutro. A później pójdziemy na colę. Koniec kropka.
Wiele osób pytało mnie w czasie trwania wakacji - nie tylko
miejscowi - o spędzanie w naszym mieście czasu wolnego. Odsyłałem na
boiska. Wspomniałem o kręgielni, o lotkach, o tenisie, o łódkach,
kajakach, rowerach wodnych… Czyli o tym, co można w naszym mieście
robić. No ale nie w każdym przypadku mogłem dostrzec entuzjazm osoby
pytającej. Co jest? Zastanawiałem się. No i do dzisiaj trudno mi
wyjaśnić brak euforii nad moimi odpowiedziami.. Czego chcieć wiecej?
Multikina, gdzie można byłby się wybrać na seans filmowy, może
większego marketu coś na styl szczecińskiego Galaxy, w którym można
byłyby spędzać wakacyjny czas. Może wybudować drugie muzeum? A może
w miejscu boisk postawić wielkie hale dyskotekowe, do których
przyjeżdżałyby tłumy ludzi z pobliskich miejscowości?! Trudno
zrozumieć niechęć ludzi co do aktywniejszych form spędzania wolnego
czasu. Bo gdzie jak gdzie, ale w Barlinku można bardzo atrakcyjnie
spędzić wolny czas. Takie są fakty. I basta!
Czas roku szkolnego jest dla młodych
ludzi okresem regularnych zajęć, w tym także zajęć kultury
fizycznej. Prowadzone zajęcia w-fu w szkołach wyglądają lepiej niż
jeszcze kilka lat temu. Nadal jednak można się spotkać ze zjawiskiem
„rzuconej piłki”. A wygląd to tak, gdy po sprawdzeniu obecności
nauczyciel w-fu rzuca piłkę i udaje się na 45 minutowy spacer. A
młodzież, przecież i tak wie co ma robić. Tak to bywało i tak się to
odbywa nadal i w nawiązaniu z hasłem „szkoła uczy” wygląda to tak
jak wygląda. Życzyć należałoby wszystkim uczniom udanego roku
szkolnego oraz witalniejszych nauczycieli. A wszystkim
odpowiedzialnym wychowawcom młodzieży życzyć należałoby przede
wszystkim większej kreatywności i refleksji przy planowaniu
przyszłorocznych wakacji.
Paweł Barabasz
pab_eb@op.pl
|