Prezentacje

 

Pochodzi z pięknego Mrągowa

ale pokochał urokliwy Barlinek

i tu uruchomił swój biznes

 

Firma z charakterem

 

Spółki LANDHAUS i EKSPORT-IMPORT, których jedynym właścicielem jest Grzegorz Kopaczewski - obok firmy BARLINEK S.A. i WATEX-u - należą do najbardziej dynamicznie rozwijających się firm działających na terenie gminy Barlinek. W ich działaniu zdumiewa wysoki wskaźnik dochodowości i rentowności oraz coroczny przyrost przychodów o prawie 100%.

 

Historia powstania firm

Historia firm Grzegorza Kopaczewskiego datuje się na 2001 rok, kiedy zamknięta została działalność niemieckiej spółki HKF.To wówczas G.Kopaczewski zarejestrował firmę pod nazwą „Eksport-import”, ukierunkowaną na handel stolarką okienną na terenie kraju i za granicą. Okazało się, że potrzeby rynku i możliwości zbytu  są tak duże, że korzystniej było rozpocząć własną produkcję okien i drzwi. Podjęta wówczas decyzja dała początek nowej spółce o nazwie „Landhaus & Eksport-Import” i budowie fabryki produkującej te elementy w miejscowości Wierzbnica koło Myśliborza. Produkcję w tej fabryce rozpoczęto w styczniu 2002 r.
 

Początkowo połowę udziałów w tej spółce należało do inwestora niemieckiego, jednak już po pięciu miesiącach całość udziałów w firmie wykupił G.Kopaczewski, stając się tym samym jego jedynym właścicielem.
 

W bieżącym roku na terenie Niemiec utworzono kolejną firmę „Pommersche Bauelemente Bad Sulze Gmbh”, czyli niemiecki odpowiednik spółki z o.o. Jej rola sprowadza się do poszerzenia zagranicznego rynku zbytu oraz promowania marki. Co ciekawe, już po upływie pierszego kwartału swojej działalności, spólka osiągnęła przychody ze sprzedaży na poziomie kilkuset tysięcy euro, co w warunkach niemieckich jest rewelacyjnym wynikiem. Także w tej spółce G.Kopaczewski jest 100-procentowym udziałowcem.

 

Charakterystyka działalności

Właściciel obu firm z satysfakcją podkreśla, że z dużą nawiązką osiągnął założone cele. Spółka Landhaus zatrudnia obecnie 25 pracowników. Jest właścicielem dużego zakładu produkcyjnego w Wierzbnicy, w skład którego wchodzą dwie hale produkcyjne o łącznej powierzchni 1.200 m kw., magazyny i pomieszczenia socjalne. Zdolności produkcyjne tego zakładu są wykorzystywane w 100% i wynoszą około 120 jednostek okiennych dziennie. Trzeba dodać, że do końca października br. ten zakład zostanie radykalnie zmodernizowany (kosztem 550 tys.zł), poprzez montaż nowoczesnych maszyn i urządzeń, które wielokrotnie zwiększą moce produkcyjne i usprawnią produkcji bezołowiowych okien i drzwi.
 

Z kolei firma Export-Import, zatrudnia 30 osób. Oprócz handlu stolarką otworową ( Export-Import jest wyłącznym dystrybutorem w kraju i za granicą, okien i drzwi produkowanych przez Landhaus), firma ma bardzo duży zakres działalności. W wymianie handlowej z kontrahentami zagranicznymi, dominują nie tylko okna i drzwi, ale też szeroka gama materiałów budowlanych. Ponadto Export-Import od dłuższego okresu czasu działa na rynku nieruchomości. Aktualnie jest właścicielem dwóch pięter i części parteru w bloku mieszkalnym w Strzelcach Krajeńskich - znajdujące się tam 14 mieszkań i dwa lokale użytkowe są wynajmowane. Wyremontowano i przeznaczono do wynajęcia pomieszczenia na ostatnim piętrze domu handlowego Rolnik w Gorzowie Wlkp.
 

Wprawdzie w biznesie nie mówi się o konkretnych kwotach, lecz G.Kopaczewski przyznaje, że przychody ze sprzedaży firmy Export-Import mają wartość ośmiocyfrową, zysk natomiast skalę siedmiocyfrową. Podobnej skali są obroty spółki Landhaus. W obu jednak przypadkach, bardzo wysoki jest coroczny wzrost wskaźników dochodowości i rentowności, na poziomie prawie 100% rocznie.

 

Ambitne plany rozwoju

Firma Export-Import działa obecnie na rynku polskim, niemieckim, holenderskim i francuskim. W 2004 roku, obok wspomnianego rodzaju działalności, rozszerzono jej działalność o budowę domów w systemie szkieletowym, z rewelacyjnym współczynnikiem termoizolacji U-WERT 10, który nie ma odpowiednika w Polsce. Firma, bazując na długoletnim doświadczeniu swojego niemieckiego partnera handlowego, będzie stawiać domy „pod klucz” z kompleksową obsługą projektową i kredytową, z nastawieniem na klienta indywidualnego. Pierwszym krokiem w nowym kierunku było oddanie do użytku biurowca, który znajduje się w Barlinku przy ulicy Okrętowej 8 - inwestycja kosztowała 1,8 mln zł, a trwała jedynie pięć miesięcy. W przyszłym roku na terenie przyległym do biurowca, powstaną dwa budynki w tej samej technologii, które powinny być świetną promocją. Już dzisiaj G.Kopaczewski zaprasza do zapoznania się z walorami biurowca.
 

W chwili obecnej w Gorzowie trwa budowa kolejnego domu z przeznaczeniem mieszkalnym. Początkowo będzie on pełnił funkcje promocyjne, szczególnie dla osób zainteresowanych nową technologią, po czym zostanie przeznaczony na sprzedaż.

Skala potrzeb, zgłaszana przez klientów krajowych, a także możliwości zbytu na rynek niemiecki i kraje skandynawskie sprawiła, że w Szwecji powstała filia pod nazwą „Kopa-haus”, a właściciel podjął decyzję o rozpoczęciu własnej produkcji gotowych elementów prefabrykowanych ścian. W tym celu jeszcze w br. rozpocznie się modernizacja i rozbudowa obiektów firmy Landhaus w Wierzbicy. Kosztem 1,6 mln zł powstanie tam nowa hala produkcyjna z wyposażeniem produkcyjnym. Prace przy tej inwestycji powinny być zakończone w lutym 2005 r(!). Równocześnie wówczas zostanie zmieniona nazwa spółki Landhaus na „Kopa Haus”. Właściciel zakłada, że jeszcze w 2005 roku, firma powinna sprzedać co najmniej 25 domów. Ma to być dom „naszych marzeń - solidny, ekologiczny, ciepły i piękny”. Będzie to także oferta dla mieszkańców Barlinka i okolic.

 

Sponsoring mile widziany

Głośne są przypadki zaangażowania G.Kopaczewskiego w działalność MKS Pogoń i organizację wielu imprez miejskich oraz pomoc wielu instytucjom. Zapytałem więc o motywy takiego postępowania. Z relacji wynika, że pochodzi z pięknej miejscowości Mrągowo, ale w swoim czasie, kiedy drużyna MKS Pogoń grała w III lidze, pan Grzegorz kopał w tej drużynie (jak pamiętam był wyróżniającym się zawodnikiem). Potem grał krótko w Pogoni Szczecin, a następnie przez 6 lat grał w lidze niemieckiej. Barlinek tak pana Grzegorza urzekł, że do niego powrócił i tu właśnie zlokalizował swoją działalność gospodarczą. Przyznaje, że ze względów sentymentalnych wspiera finansowo Pogoń w sposób znaczący (prawie podwójna kwota dotacji gminy). Czuje się też w obowiązku wspierać imprezy miejskie. W 2003 roku było to sfinansowanie festynu dla Barlinku z występem zespołu szwedzkiego, w br. znaczące wsparcie Dni Barlinka. Pan Grzegorz przyznaje, że wspiera inne imprezy, stowarzyszenia i instytucje, lecz nie chciał abym wymieniał ich nazw. Uważa, że to co czyni robi z potrzeby serca - a nie dla reklamy.
 

W tej sytuacji panu Grzegorzowi życzymy dalszego rozwoju i dziękujemy za pomoc na rzecz miasta i dary serca na rzecz potrzebujących.
 

Stanisław Opatowicz 

 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka