Regaty o tytuł Mistrza Klubu
Dyplomy w wydruku,
piwo się chłodzi, kiełbasa się mrozi, puchar wyczekuje w ciasnej
szafce na przystani, Radek jako organizator przewiduje pogodę na
najbliższe godziny, ja wymieniłem baterie w zegarku... czas zacząć
regaty!
Liczba chętnych na
zdobycie tytułu Mistrza Klubu KŻ Sztorm wskazywała, że tegoroczna
edycja będzie wyjątkowa. Od co najmniej pięciu lat żadne barlineckie
regaty (oprócz Ogólnopolskich Eliminacji Pucharu Polski) nie
cieszyły się takim zainteresowaniem. Wystarczy wspomnieć, że o tytuł
walczyć będą takie sławy jak Andrzej Szynkiewicz - zajmujący
czwarte miejsce w Polsce w klasie Omega, Radek Kędzior - na co dzień
reprezentujący Anwil Włocławek w Pucharze Polski Jachtów Kabinowych,
czy Andrzej Januszewski - świetnie radzący sobie w klasie
turystycznej na ogólnopolskiej arenie (mimo, że zamiejscowy, od
trzech lat reprezentant naszego klubu). Udział takich gwiazd
sprawiał, że moja funkcja sędziego głównego i sędziego technicznego
(Artur Konka) wymagać będzie wyjątkowej uwagi i precyzji sapera. Z
uwagi na dużą liczbę startujących załóg, Komisja Regatowa wraz z
organizatorem postanowili nie robić oficjalnego rozpoczęcia,
wykorzystując zaoszczędzony czas na rozegranie jak największej
ilości wyścigów w pierwszym dniu regat.
Warunki pogodowe
wyśmienite, dużo słońca, stały, równy wiatr o sile 2 - 3 B z
kierunku wymuszającym ustawienie linii startu i mety w pobliżu
pomostu tuż przy samym Rynku. Prostota trasy i profesjonalizm załóg
przyczyniła się do szybkiego i bezkolizyjnego startu do pierwszego
wyścigu. W losowaniu jachtów wypadło, że dwoje faworytów dosiadało
dwie najszybsze żaglówki, co sprawiło, że po dość długiej trasie,
sięgającej małej wyspy i mola na mecie Andrzej Sz. Zameldował się
zaledwie o 5 sekund wcześniej od Radka.
Kolejne biegi
wykrystalizowały czołówkę, do której oprócz wyżej wymienionych
zawodników dołączył Artur Wilk i Bejbi z Tomkiem i Leszkiem Gwitem.
Po południu, na starcie 8-smego wyścigu, zażartość walki (i
zmęczenie zawodników całodziennym pływaniem) doprowadziły do
kolizji, w której na prawej burcie Doris pojawiła się dziura o
wielkości czternastocalowego monitora, pozostałe 3 biegi odłożono na
niedziele. (Wielkie brawa dla załogi Janusza Sendera za rekordowo
szybkie załatanie dziury!).
Sytuacja w tabeli po
pierwszym dniu :
- Artur: 21 pkt -
zdecydowana przewaga, ale pozostały mu 3 powolne Cirusy.
- Bejbi: 32 pkt -
jeżeli poradzi sobie z Radkiem i Andrzejem Sz.(a ma na to duże
szanse, bo pozostały mu najszybsze żaglówki), to wygra.
- Radek: 33 pkt -
musi pokonać Bejbiego w bezpośrednich biegach.
- Andrzej Sz.: 37
pkt - jest w trochę gorszej sytuacji, ale wiadomo: Andrzej to mistrz
wielkiego kalibru!
W niedziele rano
regaty rozpoczęły się od nowa. Zaciekłość walki sprawiła, że
zawodowcy zachowali się jak amatorzy, a amatorzy jak zawodowcy.
Jedynie Radek zachował spokój i wygrywając 2 ostatnie biegi zapewnił
sobie zwycięstwo. Bejbi i Artur również utrzymali formę zajmując
kolejno 2 i 3 miejsce w klasyfikacji generalnej. Nerwowość końcówki
tak dała się we znaki niektórym zawodnikom, że nie zostali na
zakończeniu. Okazjonalne statuetki ze szkła otrzymali:
- Jurek Zatowka -
nagroda Fair Play
- Magda Gronkiewicz
- najmilszy uczestnik regat - nagroda ufundowana przez Darka
Szynkiewicza.
- Piotr Chmiel - za
„wisielczy” humor.
... dodatkowo V-ce
Mistrz otrzymał roczną prenumeratę Echo Barlinka, a Mistrz Klubu
puchar i niezniszczalną klawiaturę komputerową z Netto.
Oficjalne wyniki
pierwszej dziesiątki:
1) Radek Kędzior -
35 pkt
2) Piotr Drążyk - 40
pkt.
3) Artur Wilk - 43
pkt.
4) Andrzej
Szynkiewicz - 44 pkt.
5) Jurek Zatowka -
53 pkt.
6) Andrzej Kowalik -
55 pkt.
7) Szymon Kowalik -
56 pkt.
8) Piotr Chmiel - 66
pkt.
9) Piotr
Ślepowroński - 72 pkt.
10) Janusz Sender -
76 pkt.
Do zobaczenia na
4-rech Wyspach.
Ps. Tomek - dzięki
za koordynację.
Jacek
|