Posmakować co dobre.

Michał Bajor. Niepozorny człowiek o wielkiej duszy. Zabrał nas w podróż przez całe życie. Śpiewał o miłości, tęsknocie, żalu, zdradzie. Poruszył sferę naszych uczuć. Sprawił, że dotknęliśmy nieba. Poczuliśmy się piękni, mądrzy i bardziej wrażliwi. Pobudził naszą wyobraźnię. Śpiewał o tym co w życiu najpiękniejsze. Sprawił, że przez chwilę wszystko przestało być ważne. Znikły problemy. Znikło całe zło tego świata. Zaraził nas optymizmem, którego często bardzo brakuje. Śpiewał o rzeczach pięknych, ulotnych jak życie. O młodości, o starości w tak samo pogodny sposób. Były piosenki na luzie oraz te które powodowały, że serce zaczęło bić mocniej.
 


Śpiewał o wartościach, które zaczynają coraz bardziej zanikać, ale dzięki takim występom dowiadujemy się jak wielkie mają dla nas jeszcze znaczenie. Publiczność oniemiała. Jego piękny głos, charyzma oraz skromność czynią jego czołowego artystę średniego pokolenia. Bardzo powściągliwa osoba, która skupia na sobie uwagę. Jego wielki talent muzyczny zachwycił myślę każdą osobę obecną na koncercie. Tekst w jego piosenkach jest najważniejszy. To do niego „dopasowana” jest muzyka. Uczta dla duszy to wszystko co nasuwa się po koncercie. Warto wspomnieć, że artysta ma świetny kontakt z widzem. Atmosfera była bardzo przyjazna. Można było odczuć, że Michał Bajor czuje się jednym z nas. Dlatego był jeszcze bardziej przekonujący. Mówi się, że jeżeli człowiek przez całe swoje życie się nie rodzi, to znaczy, że umiera. Na pewno nie grozi to jemu.


Cieszę się bardzo, że publiczność była zróżnicowana. Pomimo trudności na salę dostali się nawet najmłodsi. Trochę byłam zdziwiona ograniczeniem wiekowym. Mam nadzieję, że tak zażyczył sobie sam Michał Bajor. Bo jeżeli nie to pomysł ten był kiepski. Pozwólmy dzieciom przyzwyczajać się do dobrych rzeczy. Nie ograniczajmy im dostępu. Mieszkamy w małym miasteczku gdzie tego typu wydarzenia są czymś wyjątkowym i nawet najmłodsi mają ochotę poczuć klimat trochę większego świata. Posmakować tego co dobre.
 

Muzyka powinna zapalać płomień w sercu mężczyzny i napełniać łzami oczy kobiety.
 

Myślę, że łez nie brakowało. Prawdą jest, że muzyka to kąpiel duszy......
 

Copyright (c) 2004 Echo Barlinka