XII Barlineckie Lato Teatralne
Lato z gwiazdami
To
niewątpliwie koronna doroczna impreza kulturalna w naszym mieście,
rozwijająca się z roku na rok. Głowa boli, jak to wszystko pozbierać
i przedstawić w skrócie. Tyle się działo!

To, co
oglądali widzowie to jedna sprawa, ale BLT od kuchni to ogrom
tematów, problemów i doświadczeń, które trudno ogarnąć. Nawet jeżeli
coś szwankuje w tej machinie, nie jest zauważalne dla widzów. Tak
jak niewidoczne jest straszliwe zmęczenie, brak snu i nadmiar emocji
ludzi przygotowujących i obsługujących BLT. To zaledwie kilka osób,
czuwających, ciężko pracujących i dyspozycyjnych przez całą dobę.
Ale to im zawdzięczamy wizerunek Barlineckiego Lata Teatralnego.
Pamiętam czasy, kiedy na spektakle przychodziło niewielu widzów, a i
wśród tych niewielu byli tacy, którzy przeszkadzali. Po 25 latach
działań WIATRAKA i jedenastu BLT, to dwunaste dało obraz zmian.
Frekwencja wyjątkowa – pełna sala nawet na spektaklach teatrów
amatorskich, nie mówiąc już o spektaklach z udziałem gości – aktorów
profesjonalnych, na które zabrakło biletów. Absolutna cisza na
widowni i wspaniała reakcja publiczności.

Oficjalne rozpoczęcie
Póki
rozpoczęto tradycyjne uroczystości i parady, na Rynku aktorzy z
Krakowa zabawiali dzieci przedstawieniem „Doktor Dolittle”. Potem
tłum ludzi zebranych na Rynku czekał na przemarsz komediantów i
przewietrzanie skrzydłami wiatraka.
Wreszcie nadeszli i nadjechali, w kolorowych strojach i
charakteryzacji, z towarzyszeniem głośnych instrumentów, okrzyków i
oklasków. Na scenę poproszono władze miasta i powiatu, a także
Królową Puszczy Barlineckiej w otoczeniu skrzatów. Tutaj młodzież
teatralna przekazała burmistrzowi czerwoną kulę – tegoroczny symbol
BLT, a ojcom miasta i powiatu przypadło w udziale poruszenie
skrzydeł wiatraka, rozdanie amuletów i wypuszczenie gołębi.

Wreszcie rozpoczęło się widowisko „Arlekin na moście” w wykonaniu
barlineckich Wiatraków. To spektakl, w którym nie padają słowa,
bowiem było przygotowane na prezentację w Schneverdingen. Ruch,
piękna muzyka, wyrazista charakteryzacja i barwne stroje.

Widowisko zakończyło się tradycyjnym polonezem prowadzonym przez
komediantów, do których dołączali widzowie. Rynkiem zawładnął
polonez, tańczyły dzieci, dorośli, dostojnicy, radni i kto żyw.
Nawet ukryty w tłumie i starający się być nierozpoznawalny Wojciech
Malajkat został wciągnięty w korowód.
Teatry alternatywne
Teatr
Zgrzyt z Sanoka istnieje od 14 lat i działa przy Sanockim Domu
Kultury. To teatr poszukujący, dążący do stworzenia własnej
wypowiedzi scenicznej. Zaprezentował spektakl „Made in Poland czyli
gazeta”, pokazany w sposób dosadny i gorzki.

O
teatrze PARRA z Ustrzyk Dolnych, jego długiej, przebogatej historii,
wielu nagrodach i osiągnięciach pisałam w ubiegłym roku. To teatr
formy, bardzo plastyczny, operujący symbolami i ruchem. W sposób
poetycki, pieczołowicie i z namaszczeniem hołubią kulturę i tradycję
Bieszczad. PARRA przygotował dwa spektakle. „Taniec śmierci” to
rzecz o wpływie śmierci na życie człowieka. Natomiast „Jestem”,
oparty na poezji Leona Chrapko – to powrót do źródeł. Spektakl
kończy się ochlapywaniem i zanurzaniem głów w zainscenizowanym na
scenie źródle.
Teatr
Elastopatia z Pełczyc założyła i prowadzi od półtora roku Marta
Zmarzlik – wiatrakowa asystentka Eli Chudzik. Teatr podoba się
publiczności, został już zauważony na wielu przeglądach. O
przedstawieniu „20 minut śmierci” Kurak napisał: „Elastopatia
zachwyciła swoim występem, targała naszymi uczuciami, przechodząc
przez kolejne etapy śmierci...”

Teatr
Poezji WIATRAK z Barlinka oprócz „Arlekina na moście” zaprezentował
„Magdalenkę” i „Kupię sobie wiatr”. Ci, którzy interesują się
teatrem, zapewne widzieli te spektakle wcześniej, bądź czytali już o
nich. Ja jestem niezmiennie zachwycona i pełna uznania zarówno dla
Elżbiety Chudzik, jak i dla młodzieży, nie tylko z racji
przedstawień. Byli duszą i motorem BLT. Trzeba ich poznać, by
wiedzieć co potrafią nie tylko jako aktorzy, ale też ludzie oddani
sprawie. Kiedy do Barlinka nie dojechał kabaret Dżazgi ze Szczecina,
naprędce zmontowali krótki żart sceniczny „Dziura w ścianie” wg
Szekspira (ze „Snu nocy letniej”), dając popis kunsztu aktorskiego w
wykonaniu Adama Kuczyńskiego – Tyzbe, Wiesia Nowickiego – Piram i
Krzysztofa Jastrzębskiego zwanego Kyzu w roli ściany.
Gwiazdy
„Milionerka” zagrana przez Ewę Szykulską i Jerzego Zelnika przyjęta
była entuzjastycznie. Oczywiście pełna sala, długie oklaski na
stojąco, kwiaty. Ewa Szykulska dała się poznać (o spotkaniu w Muzeum
w następnym numerze) jako osoba otwarta, serdeczna, przystepna,
pogodna, tryskająca humorem i energią. Nieco powściągliwy Jerzy
Zelnik, ale skromny i z poczuciem humoru.

Katarzyna Michalska-Dyjak, aktorka Bałtyckiego Teatru Dramatycznego
w Koszalinie jest może mniej znana. Subtelna, wyciszona i po ludzku
bardzo ciepła. W ubiegłym roku wspólnie z Marcelem Wiercichowskim
prowadziła warsztaty. W tym roku pracowała z Wojciechem Malajkatem
nad widowiskiem „Wesele”, które oglądaliśmy na Rynku. W widowisku
tym wzięła udział młodzież z różnych teatrów i wolontariusze z kilku
krajów. Dowcipy, gagi ze starych filmów, tańce, pieśni, zabawy,
rozmach.
Michalska-Dyjak i Malajkat bardzo przeżywali finał swojej pracy,
bardzo różnie reagując. Ona opanowana, on pełen emocji, których nie
ukrywał. Głośno podpowiadał i o dziwo, znał po imieniu wszystkich
uczestników. No i zainwestował w Pana Młodego, kupując mu buty i
pasek do spodni! Wojciech Malajkat jest osobą bardzo popularną.
Wychodząc na miasto nie chciał być rozpoznawalny, wkładał więc
czapeczkę z daszkiem i ciemne okulary. Nie pomogło.
Koncert Michała Bajora przyciągnął tłumy. Bajor to Bajor. Człowiek z
klasą, szanujący publiczność, opanowany, absolutny perfekcjonista. W
upalny dzień, w reflektorach wytwarzających wysoką temperaturę nie
zdjął marynarki, jak mu podpowiadała publiczność. Odpowiedział
tylko” „O nie, nie! marynarka też gra!”.
Warsztaty
Rozpoczynały każdy pracowity dzień. Michalska-Dyjak i Malajkat nie
szczędzili wysiłku, czasu i energii – swoich i młodzieży. Mówili o
nim, że taki wymagający i ostry, ale w tak krótkim czasie
przygotować takie widowisko, to wymagało dyscypliny i mobilizacji
sił i talentów wszystkich. Ale za to – jaki efekt! Młodzi pracowali
nie tylko dla pokazu, ale też zdobywali wiedzę o warsztacie
aktorskim, przydatną w przyszłości.

Równolegle prowadzone były warsztaty kręcenia kwiatów z bibuły, na
które niewielu znajdowało czas, oraz warsztaty pieśni karpackich.
Czasowo trudno było pogodzić różne zajęcia, mimo wielkiej chęci
młodzieży do uczestniczenia we wszystkim.
Wolontariusze
Nabór
przeprowadza Stowarzyszenie „Jeden Świat” z Poznania. W tym roku
byli w Barlinku ludzie z Chorwacji, Słowacji, Szwajcarii, Włoch i
Polski (z Holandii nie dojechali). Opiekowali się nimi Tomasz Kolan
z Poznania, a z nasze strony Marta Zmarzlik wspomagana przez Martę
Papis. Wolontariusze wspomagają wszelkie działania, a także
uczestniczą w warsztatach i widowiskach.
KURAK
Kulturalna Ulotka Radosna Aczkolwiek Krótka – nie zawiódł, a Motyl
(Sławek Socha) nie musiał nikomu wciskać gazety, ani polecać, bo
wręcz wyrywano mu ją z rąk. Motyl to od lat najlepszy na świecie
kolporter Kuraka i nikt sobie bez nich (Motyla i Kuraka) nie
wyobraża BLT. Gazetkę redagowali: Olek Szymczak, Dorota Borowska,
Ania Michałek, Ula Filipińska, którym do końca nie zabrakło
szalonych pomysłów, a może dopiero się rozkręcali.

Ekipa techniczna
Ludzie
od wszystkiego, targali, wozili, montowali, naprawiali, oświetlali,
itp. I chociaż tracili siły, nie tracili cierpliwości. To Eugeniusz
Skoczylas i Roman Kaczmar. Akustyk i nie tylko – Piotr Stanisławski
i Bronisław Chudzik – społecznie i emocjonalnie zaangażowany.
Wszyscy chwalą ochroniarza wewnętrznego Roberta Jankowskiego, który
z własnej woli pomagał gdzie i jak mógł. Straż pożarna i policja
robiła swoje bez zarzutu. Wszystkim należą się podziękowania.
Przygotowanie informacji, prezentacje teatrów i nie tylko: Brygida
Liśkiewicz, Marta Papis, Danuta Zajączkowska.
Patronat i sponsorzy
Patronat – Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego.
Patronat Medialny - Gazeta Lubuska, Echo Barlinka, TVP 3 Szczecin.
Sponsorzy: Urząd Miasta i Gminy w Barlinku, Urząd Marszałkowski,
Starostwo Powiatowe w Myśliborzu, Bimex – p.Bitel, Hotel Alma –
p.Bogusław, Piekarnia – p. Boratyn, GBS Barlinek, Fundacja
Współpracy Polsko-Niemieckiej, Petro Oil – p.Szulc, Sten –
p.Stefański, Barlinek SA, Pensjonat pod Zegarem – p.Rewieński, Stara
Galeria - pp. Fijałkowscy, pp.Piwowarczykowie, kwiaciarnie - p.Mitek
i p.Sobczak, p.Potyra, pp.Zatowkowie, Klub Maxi Music – p.Mielcarek.
W
następnym numerze Echa Barlinka: koncert finałowy Barlineckiego Lata
Teatralnego, spotkania, koncerty, noc etiud, podsumowanie 17
prezentacji, problemy z dokonaniem wyborów, co pozostało po BLT i
może coś jeszcze.
Romana Kaszczyc
Wszystkim, którzy pracowali przy organizacji 12 BLT: pracownikom
BOK, policji, straży pożarnej, PGK, wolontariuszom i Wiatrakom –
serdeczne podziękowania składają
Brygida Liskiewicz – dyrektor BOK
Elżbieta Chudzik – komisarz artystyczny
|