Trzecie miejsce na wiosnę. Zwycięskie
derby. Awans juniorów.
MKS Pogoń po sezonie
Zakończyli sezon 2003/2004 piłkarze zachodniopomorskiej IV ligi. Awans
do wyższej klasy rozgrywkowej wywalczyła Odra Chojna, barlinecka Pogoń
zajęła piąte miejsce.
Ciekawa rywalizacja na boiskach czwartej
ligi dostarczyła w tym sezonie kibicom niemałych emocji. Piłkarze IV
ligi utrzymali wysoką skuteczność z początku rozgrywek, w sumie w 306
spotkaniach strzelili łącznie 1074 bramki co daje 3,5 trafienia na
jeden mecz. Ligę opuszczają cztery ostatnie zespoły w tabeli, tj.
Darłovia Darłowo, Lech Czaplinek, Piast Choszczno i Pomorzanin
Nowogard. Ich miejsce w przyszłym sezonie zajmą zespoły Drawa Drawsko,
Energetyk Gryfino, Dąb Dębno i Stal Stocznia Szczecin. W IV lidze
występować będą również Błękitni Stargard Szczeciński, którzy w obecnym
sezonie ze względów finansowych wycofali drużynę z rozgrywek drugiej
ligi.
Barlinecka Pogoń rundę rewanżową może
zaliczyć do udanych. W tabeli wiosny nasz zespół zajął wysokie trzecie
miejsce za drużynami Pogoni II Szczecin i Odry Chojny. Co w sumie dało
naszym zawodnikom awans o sześć pozycji w porównaniu z miejscem
zajmowanym po rundzie jesiennej.
Zespół Leszka Wieczorka udanie
zakończył rozgrywki zdobywając w ostatnich trzech spotkaniach komplet
punktów. Na uwagę zasługuje zwłaszcza zwycięstwo w kończącym sezon
wyjazdowym meczu z Osadnikiem Myślibórz 4:3, zważywszy na fakt, iż nasi
zawodnicy kończyli mecz w osłabieniu, po dwóch czerwonych kartkach.
W sumie w całym sezonie zespół z osiemnastu
zwycięstw dwanaście odniósł na własnym stadionie. Zawodnicy Pogoni nie
ustrzegli się w rundzie wiosennej kilku wysokich porażek, jednak z
przekroju całego sezonu można jednak zaliczyć ją do udanych. Strzelili
łącznie w całym sezonie 57 goli, łupem bramkowym podzielili się:
Przemysław KOCHAN – 12 bramek, Krzysztof MILEWICZ - 10,
Paweł SUWIŃSKI – 8, Radosław GRABIAS – 6, Piotr SKOP
– 4, Bogdan KRAWCZYK, Paweł MAGRYTA, Arkadiusz
SKÓRCZYŃSKI – po 3, Michał DIAKÓW, Maciej KAWALEC –
po 2 i Mariusz MUSKAŁA, Jarosław ŚWIDERSKI, Tomasz
ZWOLIŃSKI – po jednej.
Juniorzy Pogoni Barlinek występujący w I
lidze juniorów również zakończyli sezon. Podopieczni trenera Adama
Łechtańskiego po bardzo udanym sezonie zajęli pierwsze miejsce w
tabeli i wywalczyli awans do Wojewódzkiej Ligi Juniorów. Kilku
zawodników z tej drużyny m.in. Tomasz Zwoliński, Kamil
Zdunowski czy Paweł Spych byli próbowani w pierwszym zespole
przez Leszka Wieczorka, który nie zawsze mógł z nich skorzystać, gdyż
byli oni potrzebni do gry w decydujących spotkaniach ligi juniorów.
Prezes klubu MKS Pogoń Antoni Wieczorek
oraz cały Zarząd za naszym pośrednictwem dziękuję p. Grzegorzowi
Kopaczewskiemu za pomoc finansową w trakcie trwania sezonu, także
Burmistrzowi Miasta, oraz policji i straży pożarnej za pomoc w
organizacji spotkań. Trener pierwszego zespołu Leszek Wieczorek składa
podziękowania również wszystkim kibicom, którzy byli z drużyną w
dobrych jak i trudnych dla niej momentach.
Piłkarze wznawiają treningi w lipcu,
natomiast początek rozgrywek w sezonie 2004/2005 zaplanowano na
pierwszy tydzień sierpnia. Zawodnikom oraz trenerom barlineckiej Pogoni
gratulujemy osiągniętych wyników, życząc udanego odpoczynku i równie
skutecznej gry już w nowym sezonie.
Paweł Barabasz
Mecze Pogoni Barlinek w sezonie 2003/2004:
mecze u siebie: 12-2-3 38 pkt. 35:14
mecze na wyjeździe: 6-3-8 21 pkt.
22:32
suma: 18-5-11
59pkt. 57:46
POGOŃ w statystyce:
-liczba
zwycięstw: 18 (11-runda
wiosenna)
-liczba
remisów: 5 (1)
-liczba
porażek: 11 (5)
-średnia
strzelonych bramek na mecz: 1,68
(1,82)
-średnia
straconych bramek na mecz: 1,35
(1,53)
-„popularny” wynik: 1:0
–sześciokrotnie
-najwyższe
zwycięstwo: 6:0 z Darłovią (33.
kolejka)
-najwyższa
porażka: 0:5 z Astrą
(28. kolejka)
-najskuteczniejszy strzelec: Przemysław Kochan – 12 bramek
Rozmowa z
Leszkiem Wieczorkiem
*Jak
Pan ocenia pracę zarządu? Jak układała się współpraca na linii zarząd –
trener?
-Nie chciałbym oceniać pracy zarządu, bo
chyba nie od tego jestem. Jakie warunki organizacyjne są w Barlinka,
każdy kto w mniejszym lub większym stopniu jest związany z klubem zna.
Czy zarząd spełnił wszystkie warunki, które chcieliśmy - nie wiem co
mogę powiedzieć. Jeżeli do meczu i do treningu jest jedno i to samo
boisko to w takiej sytuacji trudno mówić o bazie. Nie było w tym roku
problemów z zimowymi treningami, mieliśmy zapewniona halę,
korzystaliśmy również z boiska w Rychnowie. Rola zarządu w trakcie
sezonu sprowadza się do tego aby zapewnić wyjazdy i właściwy proces
szkoleniowy w sensie organizacyjnym i to było zrealizowane. Czy mogło
być lepiej trudno powiedzieć, na pewno mogło być gorzej. Nie lubię
oceniać ludzi. Myślę, że wynik pierwszej drużyny i awans juniorów do
ligi wojewódzkiej również świadczy o pracy zarządu, jaka odbywa się w
tym klubie.
*Czy kibice w przyszły sezon mogą
patrzeć z optymizmem?
-Tak jak powiedziałem, wszystko
zależy od kilku czynników. Należy utrzymać tę grupę zawodników, która
jest obecnie lub ewentualne uzupełnić miejsca nowymi. Będzie wtedy
można patrzeć w przyszłość z optymizmem. Jest też czarny scenariusz, że
zawodnicy odejdą, korzystając z prawa Bosmana. Kilku zakończyło studia
i obecnie szuka pracy a patrząc na możliwości klubu trudno będzie
zapełnić po nich luki. Choć optymistą należy być zawsze, nawet wtedy
jeśli do zespołu mieliby dojść zawodnicy którzy ukończyli wiek
juniorski. W przypadku gdyby wszyscy zawodnicy pozostali, można
postawić wyższy cel sportowy. Jeżeli odejdą a na ich miejsce wejdą
młodzi zawodnicy, to cel się zmieni i będziemy grali o utrzymanie a nie
o pierwszą piątkę, trójkę czy może jeszcze wyżej. Ci młodzi chłopcy
chcą podnosić swoje umiejętności, ale trzeba zrozumieć to, że będzie to
wymagało od nich dużo pracy, żeby zastąpić starszych kolegów i
cierpliwości ze strony kibiców i władz klubu. Różnice pomiędzy piłką
seniorską, nawet tą czwartoligową a juniorską widać było w meczach, w
których wchodzili na boisko w obecnym sezonie.
*Czego można jeszcze życzyć tej
drużynie.
-Tu powtórzę, tej drużynie należy życzyć
aby pozostała w całości, żeby doszli do niej ci zawodnicy, których
planujemy.
*Tego życzę, dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Paweł Barabasz
Międzynarodowe Mistrzostwa Niemiec w
Mühlhäuner
Po siedmiogodzinnej jeździe z Polski
Mühlhäuner przywitało nas przelotnym, ciepłym deszczem. Ta miejscowość
uchodzi za uzdrowisko, jak nasze Zakopane czy Szlarska Poręba. Położone
jest na południowej granicy masywu górskiego Harz i północnej Lasu
Turyńskiego.
Międzynarodowe Mistrzostwa Niemiec w
warcabach stupolowych odbywały się w dużym ośrodku sportowym położonym
poza centrum. Sporo trudu przysporzyło nam dotarcie do niego, jednak
skorzystaliśmy na tym zwiedzając miasto. Część zawodników została
zakwaterowana w tym właśnie ośrodku, szczególnie kobiety, w tym także
ja. Reszta naszej grupy (sami mężczyźni) dostali do dyspozycji hotel w
mieście, który znajdował się pięć minut drogi samochodem od miejsca
rozgrywek. Zaraz po zakwaterowaniu około godziny 16:30 rozpoczęły się
zapisy do przewidywanego tego samego dnia Turnieju o Międzynarodowe
Mistrzostwa Niemiec w blitzu.
Te i inne zawody rozgrywane podczas
Międzynarodowych Mistrzostw Niemiec mają status ścisłego finału, gdzie
występują tylko najlepsi warcabiści no i warcabistki z całych Niemiec.
Tylko nasza drużyna otrzymała wcześniej
zaproszenia do udziału w tym prestiżowym turnieju od przyjaciół z
Niemiec. Wyjazd organizowany był przez Klub Gorzowski. Razem ze mną
pojechał mój brat Oktawiusz i Łukasz Skórecki, który w ubiegłym roku
zdobył tytuł Międzynarodowego Mistrza w kategorii juniorów.
Zawody w tak zwanym blitzu (rozgrywki,
podczas których każdy zawodnik ma po 10 minut na rozegranie partii)
rozpoczęły się o 16:30. Rozegraliśmy siedem rund. Bezapelacyjnie wygrał
je Łukasz Skórecki, pokonując wszystkich graczy. Ja z dziesięcioma
punktami (tyle samo punktów miał trzeci zawodnik) znalazłam się na 4
miejscu. Oktawiusz z dziewięcioma punktami uplasował się na 9 miejscu
pokonując wiele warcabowych sław. Po rozegranym blitzu i zjedzonej
kolacji przyszedł czas na granie pierwszej rundy głównego turnieju.
Partie rozgrywane były po 45 minut na każdego zawodnika, czyli mecz
trwał 1,5 godziny. Wszystko skończyło się około godziny 23:00. Wszyscy
z naszej ekipy zakończyli ten dzień bez straty punktów. Nie pozostało
nam nic innego tylko iść spać.
Po nocy bardzo skróconej z wiadomych
względów :-) rozpoczęliśmy dalszy ciąg rozgrywek.
W sumie zostało jeszcze do rozegrania pięć
rund. Trwało to aż do godziny 21:00 z czasem na obiad i
pięciominutowymi przerwami między kolejnymi partiami. W konsekwencji
dwudniowych, finałowych rozgrywek o Międzynarodowe Mistrzostwo Niemiec
udało mi się zdobyć 7 punktów, pokonać największą rywalkę - Mistrzynię
Niemiec - Danutę Ziółtkowski, ktróra również zdobył 7 punktów. Jednak
dzięki bezpośredniemu wygraniu z nią zapewniłam sobie pierwsze miejsce.
Ona zatrzymała nadal tytuł Mistrzyni Niemiec.
Zawody sędziowane były przez siedmiu
sędziów. Równolegle z głównym turniejem rozgrywane były inne "warcabowe
bitwy". Oktawiusz także nie odjechał z tego miasta bez osiągnięć.
Zdobył także 7 punktów i zajął 8 miejsce w klasyfikacji juniorów.
Ceremonia zakończenia odbyła się ze sporym
opóźnieniem, a my wiedząc już
o naszych wynikach czekaliśmy na nią z
ogromnym zdenerwowaniem i niecierpliwością. Zakończenie warte było
takiego poświęcenia, gdyż zarówno Łukaszowi jak i mnie udało się zdobyć
pierwsze miejsce w swoich kategoriach, ja kobiet, a Łukasz juniorów.
Mimo zmęczenia i lekkiego ścisku w samochodzie nasza droga powrotna
odbyła się w iście szampańskich nastrojach. Bez większch problemów
dotarliśmy do granic Polski, Gorzowa i części finalnej - Barlinka.
Jednakże w Mühlhäuner graliśmy jako
reprezentacja Klubu Gorzowskiego, gdyż jak twierdzi mój tata atmosfera
w Barlinku nie do końca sprzyja warcabom i innym działaniom. Trochę
szkoda....
Patrycja Marusiak
Lekkoatletyka
Mistrzostwa Powiatu Myśliborskiego
szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych
26 maja na stadionie w Dębnie Lub. odbyły
się V Mistrzostwa Powiatu Myśliborskiego
szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych w
lekkoatletyce. W zawodach startowało 269 dziewcząt i chłopców. Bardzo
dobrze spisali się w nich młodzi zawodnicy z Barlinka, zwyciężając w
wielu konkurencjach i potwierdzając tym samym swoją klasę.
GIMNAZJA
Dziewczęta:
1. Katarzyna Krasowska – PG nr 1 w biegu na
100m
1. Natalia Głowacka – PG nr 1 w rzucie
oszczepem
2. Paulina Magdziarz w skoku w dal
3. PG nr1 w sztafecie 4x100m
Punktacja drużynowa: 1. PG nr 1 Dębno, 2.
PG Myślibórz, 3. PG Smolnica, 4. PG nr 1 Barlinek, 5. PG nr 2 Barlinek,
6. PG Boleszkowice.
Chłopcy:
1. Karol Kikut – PG nr 1 w biegu na 300 m
1. Jakub Pietrucik – PG nr 1 w biegu na
1.000 m
1. PG nr 1 w sztafecie 4x100 m
3. Adrian Dylewski w biegu na 300m
3. Cezary Lis w skoku w dal
3. Michał Palicki w rzucie oszczepem
Punktacja drużynowa: 1. PG nr 1 Barlinek,
2. PG Myślibórz, 3. PG nr 1 Dębno, 4. PG nr 2 Barlinek, 5. PG Stolnica,
6. PG Karsko.
SZKOŁY PONADGIMNAZJALNE
Dziewczęta:
– 1. Barbara Danisz – ZSP nr 1 w biegu na
100 m
– 1. Katarzyna Mieczkowska – ZSO w biegu na
400 m
Punktacja drużynowa: 1. ZSP nr 2 Myślibórz,
2. ZSP nr 1 Barlinek, 3. ZSP nr 3 Myślibórz, 4. ZSO Barlinek, 5. ZS
Stolnica, 6. ZSP nr 2 Barlinek, 7. ZSP nr 1 Dębno
Chłopcy:
1. Mariusz Ignaś – ZSP nr 1 w biegu na 100
m
1. Michał Murzyński – ZSP nr 1 w biegu na
800 m
1. ZSP nr 1 w sztafecie 4x100m
Punktacja drużynowa: 1. ZSP nr 1 Barlinek,
2. ZS Stolnica, 3. ZSP nr 1 Dębno, 4. ZSP nr 2 Myślibórz, 5. ZSSO
Dębno, 6. ZSP nr 3 Myślibórz, 7. ZSP nr 2 Barlinek, 8. ZSO Barlinek.
Organizatorem mistrzostw był Międzyszkolny
Ośrodek Sportu SZKUNER w Myśliborzu.
Górny Taras
Coraz większe zainteresowanie i coraz
więcej drużyn uczestniczy w corocznym turnieju piłkarskim na Górnym
Tarasie, który zawsze odbywa się na początku czerwca.
Tegoroczny IV turniej odbył się 5 czerwca,
a uczestniczyło w nim łącznie… 22 drużyny piłki nożnej i 3 zespoły
siatkówki, co jest rekordem uczestnictwa. Łącznie w zabawie udział
wzięło 250 osób. Sama Spółdzielnia Mieszkaniowa DOM wystawiła 8 drużyn
piłkarskich i 2 siatkówki. Poza nimi grały jeszcze:
- 7 drużyn piłkarskich i jedna siatkówki ze
Spółdzielni DOMET,
- 6 drużyn ze SM Piast,
- 1 drużyna reprezentowała BTBS.
Turniej zgromadził nie tylko licznych
uczestników, ale również kibiców i obserwatorów. Wokół boiska z
krzesłami, stolikami, kocami pod namiotami bez, wraz z przenośnymi
urządzeniami do grillowania, rozmieściły się całe rodziny. Pogoda
początkowo trochę straszyła deszczem. Kałuże, które potworzyły się na
boisku szybko zasypano piaskiem dowiezionym na taczkach i rozpoczęto
rozgrywki, trwające do późnego wieczora.
Wyniki:
W grupie do lat 9: 1. SM Piast, 2. SMW-L
DOM
W grupie 13-15 lat: 1. SM Domet, 2. SMW-L
Dom, 3. SM Piast
W grupie 14-17 lat: 1. SMW-L Dom, 2. SM
Piast I, 3. SM Piast II
W grupie 18-35 lat: 1. SM Piast, 2. SM
Domet I, 3. SM Domet II
W grupie powyżej 35 lat: 1. SMW-L Dom I, 2.
SM Domet, 3. SMW-L Dom II
W grupie dziewcząt: 1. SM Domet I, 2. SM
Domet II, 3. SMW-L Dom
Siatkówka: 1. SMW-L Dom I, 2. SM Domet, 3.
SMW-L Dom II.
Za pierwsze miejsca wręczano nagrody w
postaci koszulek, skarpet, długopisów słodyczy, za pozostałe
skoroszyty, słodycze, a dla najmłodszych dodatkowo proporczyki.
W organizację turnieju zaangażowali się
pracownicy spółdzielni i mieszkańcy osiedla nie będący ani w Zarządach
ani w Radach Nadzorczych, np. Franciszek Olik, Marian Jędrzejowski,
Andrzej Jadowski, Jan Krajeński, Ilona Krupińska, Dorota Gortych,
Grzegorz Przybylski.
Podziękowania należą się także sponsorom:
Korporacji Ubezpieczeniowej FILAR z Gorzowa oraz Energy Services
VITTERA ze szczecina. Drobne gadżety przekazali też Urząd Miasta i
Gminy oraz GBS.
Do zobaczenia na V jubileuszowym Turnieju
Piłkarskim.
Jadwiga Drwięga
SIATKÓWKA
Grand Prix Barlinka 2004
W maju rozpoczęto rozgrywki o Grand Prix
Barlinka w plażowej piłce siatkowej. Pierwszy turniej rozegrano na
plaży miejskiej, a wystartowało w nim 8 zespołów.
W finale Zielona Fala (Tomasz Pasternak i
Karol Dupla) pokonała Brawoj (Jacek Bracki i Daniel Wojciechowski)
21:19.
W meczu o trzecie miejsce Ekonom (Marek
Michalak i Marcin Grzelczyk) pokonał Bąbli (Artur Łuba i Piotr
Jałowicki) 21:18.
Drugi turniej odbył się 6 czerwca na boisku
Ośrodka Szkolenia i Wychowania, będąc jednocześnie II Turniejem o
Puchar Komendanta Zachodniopomorskiej Komendy OHP. Na starcie stanęło
tym razem 9 par.
W finale duet Barlinek S.A. (Paweł Sip i
Czesław Sindrewicz) pokonali Dzikie Kury Karsko (Marek Pękacz i Artur
Kokociński) 22:20. W meczu o III miejsce Brawof w starym składzie
pokonali Zieloną Falę (K.Dupla i Przemysław Jaźwiński) 21:17.
Organizatorzy, czyli Barlineccy Sympatycy
Piłki Siatkowej składają przy tej okazji serdeczne podziękowania
sponsorom tego turnieju: Grzegorzowi Bochmanowi oraz Federacji Młodych
Socjaldemokratów.
Trzeci turniej odbył się ponownie na plaży
miejskiej w ramach obchodów Dni Barlinka. Tym razem wystartowało 7
zespołów, a w finale spotkały się tym razem zespoły spoza Barlinka.
Dzikie Kury Karsko pokonały Team Strzelce 21:18. Trzecie miejsce zajęła
Zielona Fala/Barman and Robin, pokonując Brawoj 21:19.
W ogólnej klasyfikacji Grand Prix Barlinka
czołówka wygląda następująco:
1. Brawoj – 24 pkt
2. Zielona Fala – 22 pkt
3. Dzikie Kury Karsko – 22 pkt
4. Ekonom - 18 pkt
5. Barlinek S.A. – 17 pkt
Sklasyfikowanych jest 12 zespołów. Kolejny
IV turniej odbędzie się 11 lipca o godz. 10.00 w Ośrodku Wypoczynkowym
JANOWO.
(k)
II Mistrzostwa Barlinka
W Plażowej Piłce Siatkowej
24-25 lipca 2004 – godz. 10.00
boisko Ośrodka Szkolenia i Wychowania
ul. Św. Bonifacego 36
Serdecznie zapraszamy
|