PROZA  ŻYCIA

* Teraz, kiedy już mamy letnią pogodę, można żyć! Ale przypomnijcie sobie Drodzy Państwo jak strasznie marzliśmy w zimnym maju. I chociaż, za co płacimy cały rok, to chłód w mieszkaniach i pomieszczeniach dał nam się wszystkim we znaki. A tak przy okazji, to w Myśliborzu i Szczecinie ponownie włączono ciepło!

* Czy to jakieś fatum, że „Niezapominajka” nie udała się i rejs po jeziorze 26 maja nie doszedł do skutku ze względów organizacyjnych (?!).

* Za to, zdaniem głównych organizatorów HUCZNY koncert z 28 maja tak dawał czadu, że wypłoszył i tak już zdziesiątkowane łabędzie. Tyle decybeli to nic dobrego dla Parku Krajobrazowego i naszej Barlineckiej Puszczy. A mieszkającym w sąsiedztwie stadionu ludziom można tylko współczuć, bo nic więcej nie można.

* Jeszcze mam prośbę do sprzedawców ziemniaków na targowisku, żeby nie tylko pierwszy raz ważone w porcjach 3 kg były jednego gatunku i smaczne. Następne to już różne w wyglądzie i smaku i co kto chce.... niesmaczne.

* Nie wiem do kogo się zwrócić w sprawie pozyskiwania tzw. druku nr 111 na wyjazd za granicę i ubezpieczenie na czas pobytu, bo jak dotąd to trzeba jechać do Szczecina. To kolejny absurd i nieliczenie się z obywatelem Droga Administracjo...

Miłego lata

Urszula Berlińska