List posłanki Bożeny Kozłowskiej
Redakcja otrzymała list posłanki na Sejm RP Bożeny
Kozłowskiej, który poniżej publikujemy.
Jestem zażenowana wypowiedziami radnego powiatu
Bolesława Bortnowskiego i starosty myśliborskiego Janusza Winiarczyka
na mój temat, które wygłoszono w trakcie sesji Rady Powiatu w dyskusji
na temat likwidacji LO przy ulicy Leśnej.
Poglądy pana Bortnowskiego, że kwestia obrony dobrej
szkoły, jaką jest bez wątpliwości LO przy ulicy Leśnej i opinia, że
istnieje jakaś koalicja w tej sprawie między SLD a mną - jako
reprezentantką Samoobrony, ośmieszają tego pana, tym bardziej, że od
półtora roku nie należę do Klubu Parlamentarnego Samoobrony RP. Fakt,
że korzystam z pomocy doświadczonego doradcy i samorządowca jakim jest
pan Stanisław Opatowicz, nie daje podstaw do takich twierdzeń.
Jestem głęboko zgorszona faktem, że dwaj radni powiatu,
panowie: Bolesław Bortnowski i Mieczysław Pyciak, którzy reprezentują
naszą Gminę nie głosowali przeciwko likwidacji LO – wstyd panowie !
Oświadczam, że zrobiłam wszystko, aby nie dopuścić do
likwidacji LO.
Odbyłam w tej sprawie mnóstwo rozmów ze starostą,
parlamentarzystami zachodniopomorskimi, wojewodą i marszałkiem
województwa, wielokrotnie z kuratorem oświaty – uzyskując obietnicę, że
LO przy ulicy Leśnej zostanie zachowane. Podjęłam interwencję u
Ministra Edukacji Narodowej a nawet Premiera RP.
Zarzut starosty, że nie udzieliłam pomocy starostwu jest
równie absurdalny.
Deklarowałam, że w przypadku nie zlikwidowania LO,
pomogę w załatwieniu dotacji MEN-u na termoizolację internatu ZSP nr 1.
Niestety do dnia dzisiejszego nie otrzymałam wniosku w tej sprawie. O
tej propozycji informowałam przewodniczącego Rady Powiatu, pana Edwarda
Sznabowicza.
Informuję także, że podejmuję działania dla wsparcia
Państwowej Straży Pożarnej oraz jednostki OSP w Barlinku, co może
potwierdzić Komendant Powiatowy PSP RP.
Ogromnie żałuję, że dla zagrożonych finansów powiatu
zlikwidowano dobrą szkołę, jaką jest LO przy ulicy Leśnej w Barlinku.
Poseł na Sejm RP:
Bożena
Kozłowska |